Nie żyje pięciu amerykańskich żołnierzy. Zginęli w katastrofie
Aleksandra Boryń
Ministerstwo obrony Stanów Zjednoczonych przekazało informację o śmierci pięciu wojskowych. Zginęli podczas katastrofy na Morzu Śródziemnym. Ze względu na szacunek dla rodzin poszkodowanych, władze USA nie chcą ujawniać szczegółów.

Pięciu amerykańskich wojskowych zginęło w piątek wieczorem w wypadku podczas szkoleniowego tankowania samolotu. Jak przekazało w niedzielę ministerstwo Obrony USA, ich maszyna rozbiła się na Morzu Śródziemnym.
Wcześniej o katastrofie poinformowało Dowództwo Europejskie USA w Stuttgarcie. Jednak nie podało, jaki typ samolotu się rozbił ani czy ktoś zginął, nie było także jasne, jaki jest los załogi.
Pięciu amerykańskich wojskowych zginęło w katastrofie
"Z szacunku dla rodzin poszkodowanych nie podamy obecnie dalszych informacji na temat personelu zaangażowanego w katastrofę" - czytamy w oświadczeniu Pentagonu.
Z informacji przekazanych przez Dowództwo Europejskie wiadomo, że trwa ustalanie przyczyn wypadku. Na razie wiadomo, że zdarzenie miało miejsce podczas ćwiczeń i nie miało związku z walkami Izraela w Strefie Gazy, ani tymi na granicy izraelsko-libańskiej.
"Możemy z całą pewnością stwierdzić, że lot samolotu miał wyłącznie charakter szkoleniowy i nic nie wskazuje na wrogie działania" - stwierdzono w oświadczeniu.
Dowództwo Europejskie podało, że więcej informacji zostanie przekazanych "w miarę rozwoju sytuacji".
Joe Biden złożył kondolencje
Prezydent Joe Biden oddał hołd zmarłym wojskowym podczas wczorajszego święta weteranów. - Nasi żołnierze każdego dnia narażają swoje życie dla naszego kraju - powiedział Biden.
- Chętnie podejmują ryzyko, aby zapewnić bezpieczeństwo Amerykanom. A ich codzienna odwaga i bezinteresowność są trwałym świadectwem tego, co najlepsze w naszym narodzie - dodał
Sekretarz obrony Lloyd Austin również złożył kondolencje rodzinom żołnierzy.
***