Klub kabaretowy Moulin Rouge w Paryżu został zmuszony do zakończenia przedstawienia z wykorzystaniem żywych węży. W spektaklu wykorzystywano węże, konkretnie pytony siatkowate i pytony indyjskie, które podlegają ochronie. Zwierzęta były wkładane do zbiornika, do którego wchodziła również tancerka, która wokół nich pływała. Dla zwierząt lądowych była to prawdziwa udręka. Węże był codziennie transportowane do kabaretu w małych metalowych skrzynkach, podróż trwała 1,5 godziny. Będąc już w zbiornikach, starały się trzymać cały czas głowy nad poziomem wody. Nałożono na nie taśmy, by nie mogły załatwiać się w zbiorniku. Obklejone miały także głowy, by zapobiec ewentualnemu ugryzieniu. Decyzja Moulin Rouge o zaprzestaniu wykorzystywania węży w spektaklu zapadła dopiero po manifestacjach, petycjach i interwencji ratusza. Moulin Rouge: lądowe węże w akwarium O tym, że w spektaklu są zanurzane w wodzie węże, poinformowało biuro burmistrza Paryża już w marcu. Początkowo klub kabaretowy twierdził, że będzie wykorzystywać węże do 2024 roku, czyli do momentu zdjęcia spektaklu ze sceny. Jednak we wtorkowy wieczór kabaret ogłosił decyzję: "Od dzisiaj, definitywnie koniec węży w show". Jak podaje "The Guardian", Amandine Sanvines z grupy Paris Animaux Zoopolis planowała w tym tygodniu dalsze protesty. Ogłoszenie decyzji przez Moulin Rouge przyjęła z ulgą i nazwała ją "historycznym posunięciem, które poszło w dobrą stronę, aby zakończyć niewolę zwierząt we Francji".