Trzynastu funkcjonariuszy Gwardii Cywilnej zostało rannych w środę podczas próby sforsowania przez ok. 500 imigrantów z Afryki Subsaharyjskiej sześciometrowego płotu granicznego w Melilli, hiszpańskiej eksklawie na północy Afryki - poinformowało przedstawicielstwo rządu w Madrycie. Według władz imigranci stosowali "ekstremalną przemoc", atakowali funkcjonariuszy używając kijów, haków i kamieni. Wielu policjantom udzielono pomocy w szpitalu. Tego samego dnia kilkudziesięciu imigrantów podjęło próbę dotarcia do drugiej hiszpańskiej eksklawy w Afryce, Ceuty, usiłując pokonać wpław kilkusetmetrowy dystans między marokańskim wybrzeżem a autonomicznym miastem. Wszyscy zostali ujęci przez marokańskie siły bezpieczeństwa. Migranci działali w zorganizowany sposób Według komunikatu delegatury rządu w Madrycie, ok. 500 imigrantów z Afryki subsaharyjskiej, którzy usiłowali dostać się do Melilli, działało w zorganizowany sposób. Podzielili się na trzy grupy, które jednocześnie w różnych miejscach usiłowały zbliżyć się do granicznego płotu. Ponad 100 imigrantów przedarło się przez marokańskie siły bezpieczeństwa i dostało do ogrodzenia próbując wspiąć się na nie za pomocą haków. Zareagowały oddziały hiszpańskiej Gwardii Cywilnej, wspomagane przez policję krajową i lokalną; użyto śmigłowca. Zgodnie z oficjalnymi informacjami, hiszpańska policja oraz marokańskie służby bezpieczeństwa powstrzymały imigrantów uniemożliwiając im wtargnięcie na terytorium Hiszpanii. To druga próba sforsowania płotu w Melilli w ciągu ostatnich trzech dni. We wtorek ok. 50 imigrantów z Afryki subsaharyjskiej próbowało sforsować graniczne ogrodzenie; udało się to ok. 10 osobom.