Informację o identyfikacji szczątków przekazał we wtorek Instytut Nauk Sądowych stanu Jalisco, którego stolicą jest Guadalajara. Makabrycznego odkrycia w wąwozie w miejscowości Zapopan dokonano w zeszłym tygodniu. O nowych ustaleniach zostali poinformowani najbliżsi zaginionych lecz nie sprecyzowano, czy szczątki należą do wszystkich siedmiu pracowników, czy jedynie do części z nich. Pracownicy firm z Gudalajary ostatni raz byli widziani między 20 a 22 maja. Wśród zaginionych byli m.in. brat i siostra oraz 37-latek, który zniknął, gdy szedł na rozmowę o pracę. Sekretarz bezpieczeństwa Meksyku Rosa Icela Rodriguez Velazquez twierdzi, że grupa była zaangażowana w oszustwa. Stan, w jakim znaleziono ciała, sugeruje z kolei działanie jednego z karteli narkotykowych. Śledztwo FBI. Oszukali ludzi na miliony Pod koniec maja FBI wskazywało, że call center były powiązane z kartelem Jalisco New Generation, a firmy były przedmiotem międzynarodowego śledztwa. Działająca pod przykrywką "filia" gangu miała oszukać ok. 600 osób na ponad 39 milionów dolarów. Sposobu działania oszustów nie ujawniono. "Meksyk zmaga się epidemią zaginięć, a ponad 100 000 Meksykanów i migrantów wciąż pozostaje nieodnalezionych" - podaje CNN. Z danych przytaczanych przez amerykańską stację wynika, że od 2018 r. znaleziono ponad 1500 ciał w stanie Jalisco. Od początku tego roku liczba znalezionych ciał zmarłych wyniosła 147. Według oficjalnych danych tylko w ubiegłym roku na terenie kraju odnotowano 31 936 zabójstw. 3754 ofiary to kobiety. Agencje podkreślą, że rzeczywista liczba ofiar jest o wiele wyższa.