Między 20 a 22 maja siedmioro pracowników dwóch call center z aglomeracji Guadalajara zaginęło w nieznanych okolicznościach. Wśród zaginionych było rodzeństwo - brat i siostra, a także 37-latek, który udał się na rozmowę o pracę i już nie wrócił. Meksyk: Szokujące odkrycie w wąwozie Z informacji CNN wynika, że śledczy dokonali właśnie szokującego odkrycia. W jednym z wąwozów na przedmieściach Guadalajary znaleziono 45 worków na śmieci, w których znajdowały się ludzkie szczątki. Ze wstępnych oględzin wynika, że niektóre z nich mogą sugerować, iż szczątki należą do zaginionych pracowników. Policja nie precyzuje, jak wiele zwłok może znajdować się w workach. Do ustalenia szczegółów konieczne będą badania DNA. Międzynarodowe śledztwo. Call center powiązane z kartelem Jak się okazuje, miejsca, w których pracowali zaginieni były przedmiotem międzynarodowego śledztwa. FBI wskazuje, że wspomniane call center były powiązane z kartelem Jalisco New Generation. Przykrywka mafii miała oszukać ok. 600 osób na ponad 39 mln dolarów. Schematu piramidy finansowej nie ujawniono. Wiadomo jedynie, że w call center doszło do przeszukań i zabezpieczenia dysków twardych, a także dokumentów zawierających nazwiska zagranicznych klientów kartelu. Nowe odkrycie rzuca także dodatkowy cień na problem porwań w Meksyku. Wskaźniki liczby zaginięć i morderstw biją w tym kraju światowe rekordy. Niektóre obszary Meksyku, na których rządzą mafijne struktury są skrajnie niebezpieczne - nie tylko dla lokalnych mieszkańców, ale i dla turystów. W stanie Jalisco, którego stolicą jest Guadalajara, odradza się turystom podróżowanie do pozamiejskich obszarów.