Przywódcy 27 krajów spotykają się dziś po południu w belgijskiej stolicy. Część obrad zbiegnie się w czasie z meczem półfinałowym turnieju Niemcy-Włochy. Znając uwielbienie dla futbolu niemieckiej kanclerz, można się spodziewać, że nie odpuści takiej okazji. Pierwsza sesja szczytu kończy się o godz. 19, później europejscy liderzy mają wspólną kolację, podczas której będą omawiać recepty na wyjście z kryzysu i reformy strefy euro na najbliższą dekadę. Już trwają spekulacje, czy telewizory z transmitowanym meczem będą ustawione w głównej sali, czy w korytarzu. Niemiecka kanclerz Angela Merkel będzie zapewne chciała zobaczyć, czy jej drużyna narodowa zagra w finale. "Ona lubi być popularna, więc kibicowanie drużynie opłaca się, ale to uwielbienie dla sportu też jest u niej szczere, naprawdę się nim interesuje" - mówi Cerstin Gammelin, brukselska korespondentka Sueddeutsche Zeitung. Podobno ubiegłotygodniowe spotkanie w Rzymie liderów czterech krajów - Włoch, Niemiec, Francji i Hiszpanii zostało skrócone o cztery godziny, właśnie ze względu na niemiecką kanclerz, która chciała zobaczyć mecz Niemcy-Grecja.