Dom z pięcioma sypialniami i czterema łazienkami, spłacone kredyty i zakup samochodu - tak 58-letnia Diane Durbon i jej 29-letnia córka Brittany Lukasik rozdysponowały majątek, który zdołały ukraść swojej podopiecznej. Wykorzystały demencję podopiecznej W 2016 roku kobiety przyjęły propozycję opieki nad 92-letnią kobietą z North Fort Myers. Durbon i Lukasik dostawały łącznie 2,4 tys. dolarów miesięcznie za doglądanie staruszki, dotrzymywanie jej towarzystwa i sprawdzanie, czy danego dnia zjadła posiłki. Opiekunkom to nie wystarczyło i wykorzystując fakt, że kobieta choruje na demencję, postanowiły zacząć ją okradać. Matka i córka wpadły na pomysł przejęcia dostępów do rachunków finansowych 92-latki. "Przegląd nagrań wideo z monitoringu wewnętrznego z kamer, które Durbon zainstalował w domu T.H. (inicjały ofiary - red.), pokazał, że Durbon umieszczał przed T.H. skrypt zawierający odpowiedzi na pytania bezpieczeństwa Vanguard przed i podczas każdej rozmowy telefonicznej" - czytamy w oświadczeniu prokuratury. Ponad pół miliona w dwa lata Proceder zaczęły w 2017 roku, a skończyły w lipcu 2019 r. W tym czasie przelały na specjalnie założone przed siebie konto ponad 500 tys. dol. Oskarżone przyznały się przed sądem do oszustwa. Durbon grozi do 20 lat więzienia, a jej córce trzy lata więcej, za fałszowanie zeznań podatkowych. Kobiety wyszły na wolność za kaucją. Po oddaniu paszportów, oczekują na wyrok.