Oregon w północno-zachodniej części Stanów Zjednoczonych, w pobliżu Anderson Creek Road. 29 października wydział lokalnej policji zajmujący się dziką przyrodą został wezwany do martwego niedźwiedzia czarnego, którego ciało zauważono wysoko w koronie drzew. Po przybyciu policji okazało się, że ciało zwierzęcia jest tak wysoko, że będzie potrzebna pomoc w ściągnięciu truchła. Do akcji sprowadzono strażaków, którzy znieśli ciało niedźwiedzia na drabinie. W ciele niedźwiedzia strzała i pociski Jak się okazało, w ciele zwierzęcia znajdowała się strzała. Nie była to jednak jedyna rana. Policjanci zauważyli także dwie rany postrzałowe. Dwa dni później na tym samym obszarze znów znaleziono martwego niedźwiedzia, który podobnie jak w pierwszym przypadku, znajdował się na drzewie. Jego ciało było w stanie rozkładu, jednak policja widzi podobieństwa między dwoma atakami i przypuszcza, że i drugie zwierzę zostało zabite przez człowieka. Policja szuka sprawców Oba zdarzenia są przedmiotem dochodzenia. Policja prosi o pomoc lokalnych mieszkańców, którzy mogliby rzucić nowe światło na sprawę. Dodatkowo, jak przypominają śledczy, za informacje przybliżające policję do schwytania i aresztowania morderców dzikich zwierząt są nagrody. Za pomoc w schwytaniu kłusowników polujących nielegalnie na niedźwiedzie czarne przewiduje się nagrodę w wysokości 500 dolarów. Niedźwiedź czarny to drapieżny ssak zamieszkujący głównie tereny Ameryki Północnej. Zwierzęta te znakomicie wspinają się na drzewa, zwłaszcza gdy szukają bezpiecznej kryjówki. Tak właśnie prawdopodobnie było w tym przypadku, kiedy niedźwiedzie uciekały przed atakiem człowieka.