Jak informuje dziennik "Le Figaro", kwestia imigracji została poruszona na spotkaniu Macrona z liderami partii politycznych, do którego doszło pod koniec sierpnia. Zostało ono zorganizowane, aby przełamać impas polityczny w kraju. W sześciostronicowym liście prezydenta, podsumowującym dyskusję, poruszono m.in. sprawę rozszerzenia zakresu referendum, pod które miałaby być też poddana sprawa imigracji. Rozwiązanie to zostało poparte przez prawicę, w tym Republikanów oraz Zjednoczenie Narodowe. Rząd premier Francji Elisabeth Borne przygotowuje się do dyskusji nad przekładaną w ostatnim czasie reformą prawa imigracyjnego, nie wykluczając wprowadzenia przepisów z pominięciem głosowania w parlamencie. Jeśli uda się wprowadzić potrzebne zmiany ws. zakresu przeprowadzenia referendum, również społeczeństwo będzie mogło wypowiedzieć się w tej sprawie. W wywiadzie dla tygodnika "Le Point" Macron podkreślił, że chce "znacznie ograniczyć imigrację". Kwestia imigracji w referendum. Większość francuzów chce zabrać głos Według sondażu przeprowadzonego przez instytut CSA dla telewizji CNEWS, którego wyniki opublikowano pod koniec sierpnia, 65 proc. Francuzów chciałoby wypowiedzieć się na temat imigracji w referendum. Czytaj też: Zastrzelenie 17-latka pod Paryżem. 24 policjantów rannych w zamieszkach Po ostatnich zamieszkach i aktach wandalizmu we Francji, które miały miejsce w czerwcu i lipcu po zastrzeleniu przez policję 17-letniego Nahela w Nanterre na przedmieściach Paryża, aż 71 proc. Francuzów chciało ograniczenia imigracji, a 59 proc. opowiadało się za zaostrzeniem ustawy imigracyjnej jesienią - wynikało z lipcowego sondażu przeprowadzonego przez Odoxa-Backbone Consulting dla "Le Figaro". W 2022 roku we Francji mieszkało siedem milionów imigrantów. Stanowiło to 10,3 proc. całkowitej populacji - informuje francuski Narodowy Instytut Statystyki i Studiów Ekonomicznych (INSEE). *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!