Lider Szwedzkich Demokratów o polityce migracyjnej. "Kompletna katastrofa"
Polityka masowej migracji i wizja wielokulturowego państwa sprawiła, że Szwecja jest dziś krajem pełnym napięć i polaryzacji - uważa lider Szwedzkich Demokratów, drugiej siły w krajowym parlamencie. Jimmie Akesson stwierdził, że polityka taka doprowadziła do wzrostu podziałów, przestępczości i aktów przemocy. Jego zdaniem konieczne jest zaostrzenie działań w tym obszarze, a na efekty trzeba będzie czekać długie lata.

Według Akessona Szwedzi nie mogą już cieszyć się sławą małego, spokojnego kraju na północy. Społeczeństwu brakuje poczucia wspólnoty, a obraz Szwecji jako państwa z innowacyjną i konkurencyjną gospodarką napędzaną przez przedsiębiorczość, badania i rozwój jest zagrożony.
Lider Szwedzkich Demokratów: Wielokulturowe państwo koszmarem ludzi
"Z jednego z najbardziej jednolitych kulturowo społeczeństw na świecie staliśmy się w krótkim czasie krajem w Europie, w którym napięcia i polaryzacja są dziś największe" - napisał Akesson.
Autor zauważa, że "marzenie polityków o wielokulturowym państwie było priorytetem, a dziś stało się koszmarem ludzi". "Prawie nie ma dnia, abyśmy nie czytali w mediach o nowej strzelaninie, kolejnym morderstwie lub eksplozji. Przemoc i narkotyki dotyczą coraz młodszych. Rządzący politycy nie myśląc o konsekwencjach, wepchnęli ludzi ze wszystkich zakątków świata na szwedzkie przedmieścia, które charakteryzują się segregacją, bezrobociem i wykluczeniem" - zaznaczył Akesson.
Szwecja. "Polityka migracyjna kompletną katastrofą"
Jak podkreśla lider Szwedzkich Demokratów, negatywny rozwój nie nastąpił przypadkowo, jest wynikiem "trwającego od dziesięcioleci natarczywego ataku na szwedzkie społeczeństwo i naród". Zdaniem Akessona politycy wielokulturowość promowali jako różnorodność w muzyce czy kuchni, unikając mówienia o negatywnych stronach masowej migracji. W ten sposób naruszono zasady demokracji i działano wbrew dobru wyborców.
Akesson "kompletną katastrofą" nazywał politykę migracyjną byłych socjaldemokratycznych premierów Magdaleny Andersson (2021-22) oraz Stefana Loefvena (2014-21), a także Fredrika Reinfeldta (2006-14) z centroprawicowej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej.
"Winę ponoszą oczywiście politycy, którzy wychwalali wielokulturowość i zaprzeczali rozwojowi społeczeństwa, przed którym tak długo ostrzegaliśmy. Zamiast słuchać, oczerniali nas brzydkimi słowami. Jednak z nożem na gardle również inne partie zostały zmuszone do zmiany polityki imigracyjnej" - zauważył Akesson.
"Szwecja musi skończyć z wielokulturowym eksperymentem"
Według Akessona odwrócenie negatywnego trendu będzie trwało lata i będzie wymagało zdecydowanych działań, w tym wprowadzenia rocznego limitu przyjęć imigrantów oraz wymogów dla tych, którzy chcą się osiedlić. "Szwecja musi skończyć z wielokulturowym eksperymentem (...). Kontynuowanie hojnej i nieuregulowanej migracji szkodzi gospodarce, dobrobytowi oraz spójności, jest nie do utrzymania" - wskazał polityk.
Szwedzcy Demokraci po wyborach parlamentarnych jesienią 2022 roku są drugą siłą w parlamencie. Zapewniają większość mniejszościowemu rządowi Ulfa Kristerssona z centroprawicowej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej. Jednym z punktów umowy o współpracy między oboma ugrupowaniami jest zaostrzenie polityki migracyjnej. Nie dotyczy ona uchodźców wojennych z Ukrainy.