Libia: 10 migrantów udusiło się na przepełnionej łodzi. Na pomoc czekali 13 godzin
Lekarze bez Granic uratowali 99 migrantów, którzy próbowali przedostać się do Europy na drewnianej łodzi. Okręt dryfował niedaleko wybrzeży Libii przez 13 godzin, zanim przybyła pomoc. Na dolnym pokładzie znaleziono 10 ciał. Przyczyną ich śmierci było uduszenie.

O akcji Lekarzy bez Granic (MSF) informuje w czwartek "The Guardian". Z relacji wolontariuszy wynika, że europejskie służby przez kilka godzin ignorowały wezwania pomocy z przepełnionego statku.
Okręt odnaleziono ok. 55 km od wybrzeży Libii. W akcji ratunkowej MSF skorzystało ze statku Geo Barents przeznaczonego do ratowania migrantów na Morzu Śródziemnym.
Łącznie wolontariuszom udało się uratować 99 migrantów. Każdy z nich miał oznaki wskazujące na doznanie silnego stresu. Ci którzy przeżyli, informowali, że na dolnym pokładzie leży kilka nieprzytomnych osób. Okazało się, że w trakcie dryfowania po morzu 10 osób udusiło się. W zamkniętych pomieszczeniach czuć było silny zapach benzyny.
"To przerażające i frustrujące"
- Dotarcie do ciał i wniesienie ich na górny pokład zajęło nam prawie dwie godziny. Chcieliśmy, by można im było urządzić godny pochówek po dotarciu na ląd - mówiła Fluvia Conte, wiceliderka zespołu ratowniczego MSF na Geo Barents.
- To jednocześnie przerażające i frustrujące. To kolejna tragedia na morzu, której można było uniknąć - dodała.
Wolontariusze, przedstawiciele gorącej linii Alarm Phone wskazali, że europejskie władze zignorowały wołanie o pomoc. Informacja o łodzi miała dotrzeć do służb godzin przed akcją Lekarzy bez Granic.
"The Guardian" informuje, że tylko w 2021 r. 1225 osób zginęło bądź zaginęło, starając się przekroczyć Morze Śródziemne. Od 2014 r. bilans ofiar to 22 825.