65-letnia Tracey Nix z małej miejscowości Wauchula na Florydzie w USA została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci po tragicznym zdarzeniu, w którym życie straciła siedmiomiesięczna dziewczynka, zaledwie kilkanaście miesięcy po tym, jak jej starszy brat utonął pod opieką seniorki - donosi CNN. Uriel Schock zmarła na tylnym siedzeniu SUV-a pozostawionego bez nadzoru przez babcię niemowlęcia. Do tragedii doszło 22 listopada. Kobieta, która pełniła wcześniej funkcję dyrektorki szkoły, powiedziała potem, że "po prostu zapomniała" o dziecku, gdy wróciła do domu z lunchu, by poćwiczyć grę na pianinie. W tym czasie dziewczynka przebywała w zamkniętym aucie przez całe popołudnie w 32-stopniowym upale, mając jedynie opuszczone szyby - wynika z oświadczenia złożonego przez kobietę pod przysięgą przez biuro szeryfa hrabstwa Hardee. Matka Uriel, Kaila Nix, poszła tego dnia do fryzjera i poprosiła mamę o opiekę nad dzieckiem. Dopiero gdy do babci przyszedł jeden z wnuków, "nagle" - jak Tracey stwierdziła w zeznaniach - "przyszło jej do głowy", że Uriel spędziła kilka godzin w rozgrzanym na słońcu samochodzie. Mąż kobiety, Nun Ney Nix, natychmiast pobiegł do pojazdu i wyciągnął niedającą oznak życia dziewczynkę, by rozpocząć resuscytację. Niestety, dziecko zmarło na skutek przegrzania organizmu. Śmierć niemowlęcia skłoniła rodziców, Kailę i Drew Schocków, do podzielenia się historią swojej rodziny na antenie amerykańskiej telewizji ABC Action News. Dwoje dzieci. Dwie śmierci. Jedna rodzina Po zidentyfikowaniu ich córki w szpitalu Drew powiedział, że pamięta, jak stał na parkingu przed domem, próbując zrozumieć, co się tak naprawdę stało. - Myślenie o ostatnich chwilach jej życia dla mnie, jako matki, jest bolesne - przyznała na wizji Kaila. - I to, że właściwie po prostu, k***, zdarzyło się nam dwa razy w życiu - dodał jej partner. Przerażająca historia wydarzyła się niespełna rok po śmierci brata Uriel, 16-miesięcznego Ezry, który, pozostawiony bez opieki, utonął na kilka dni przed Bożym Narodzeniem 2021 roku. 65-latka zasnęła wtedy na kanapie w salonie, podczas gdy jej partner był czymś zajęty. Kiedy się obudziła i nie mogła znaleźć chłopca, zadzwoniła do męża. Po chwili Tracey zauważyła na zewnątrz młodego Ezrę leżącego z twarzą skierowaną w dół w sporym stawie niedaleko domu. Kobieta nie zadzwoniła pod numer alarmowy i rozpoczęła ratowanie dziecka na własną rękę. Przekonywała potem policję, że reanimacji uczyła się jescze będąc nauczycielką w szkole. Dopiero po pewnym czasie mąż Tracey powiadomił ojca chłopca o wypadku. Kaila, która była wówczas w szóstym miesiącu ciąży, popędziła do domu swojej matki, rozpędzając się na wiejskich drogach do 140 km/h i zderzyła się czołowo z innym samochodem. Widząc lądujący helikopter, wspominała potem, że wysiadła i pobiegła bez butów do rodzinnego domu w "desperackiej próbie odzyskania syna". W wigilię świąt Bożego Narodzenia na Facebooku zrozpaczona matka opowiedziała o swoim złamanym sercu, gdy jej syn został odłączony od aparatury podtrzymującej życie i zmarł w jej ramionach dzień wcześniej, 23 grudnia 2021 roku. Uriel urodziła się trzy miesiące później, w marcu 2022 roku. Trauma po śmierci synka sprawiła, że Kaila i Drew "w ogóle nie ufali (Tracey)" i nigdy nie pozwolili, aby ich czteroletnia pierworodna córka została sama z matką. - Byliśmy niespokojni, ale kochałam moją matkę i jestem jej córką, która w jakimś stopniu chciała mieć mamę w swoim życiu i w tamtym momencie pomyślałam, że mogę uwierzyć w drugą szansę - wyznała Kaila. Jej zdaniem "bardzo krótki czas", kiedy Nix widywała dziewczynkę, był "prawie zawsze nadzorowany". Ale tak się nie stało 22 listopada, gdy Uriel została pozostawiona bez opieki. 28 marca babcia zmarłych wnucząt pojawiła się na rozprawie przedprocesowej. Jej córka w rozmowie z lokalnymi mediami powiedziała, że "jeśli ma być obiektywna, to ona (Tracey) musi pójść do więzienia". - Jako jej córka dobija mnie, że to mówię. Żądam tego jako ich matka - przyznała. Przed kamerami rodzice zmarłych dzieci powiedzieli, że chcą, aby Ezra i Uriel mieli świadomość o ich miłości i żalu.