68 proc. - dokładnie tyle Polek nie przewiduje posiadania dziecka albo nie wie, czy chce mieć dziecko. To wyniki najnowszego badania CBOS-u dotyczącego planów prokreacyjnych polskich kobiet w wieku 18-45 lat. Jedynie 17 proc. rodaczek odpowiedziało, że myśli o dziecku w perspektywie trzech-czterech lat. Kolejne 15 proc. respondentek przyznało, że nie wyklucza posiadania dziecka, jednak w dłuższej, bliżej niesprecyzowanej przyszłości. Polki stawiają na model rodziny 2+1 O tym, że sytuacja jest bardzo poważna, świadczą wyniki uzyskane wśród kobiet nieposiadających jeszcze dzieci. 42 proc. z nich nie zamierza zmieniać tego stanu rzeczy. Tylko co czwarta badana deklaruje chęć posiadania dziecka w najbliższych latach. 34 proc. bezdzietnych Polek traktuje macierzyństwo jako opcję na przyszłość, ale bez jednoznacznych planów. Po wynikach sondażu CBOS-u widać, że upowszechniający się w Polsce model rodziny to 2+1. Dwie trzecie Polek posiadających już jedno dziecko twierdzi, że nie będzie mieć więcej potomstwa. Co czwarta (24 proc.) chce mieć kolejne dziecko w ciągu najbliższych lat, a pozostałe 9 proc. respondentek dopuszcza ewentualność posiadania dziecka w szeroko rozumianej przyszłości. O ile model rodziny 2+1 staje się dominujący, o tyle model rodziny wielodzietnej na naszych oczach przechodzi do historii. Aż 93 proc. Polek mających dwójkę lub więcej dzieci wyklucza dalsze powiększanie rodziny. Tylko jedna na 20 badanych (5 proc.) chce mieć więcej dzieci, a 2 proc. respondentek dopuszcza to jako opcję na przyszłość. Jeśli gdzieś w badaniu CBOS-u można doszukiwać się umiarkowanych powodów do optymizmu w kwestii demograficznej przyszłości Polski, będą to młode Polki. Co prawda jedna trzecia bezdzietnych rodaczek w wieku 18-29 lat wyklucza posiadanie dzieci, ale aż 46 proc. respondentek z tej grupy widzi macierzyństwo jako możliwą drogę życiową na bliżej nieokreśloną przyszłość. Co piąta (21 proc.) Polka z tego grona deklaruje chęć posiadania dziecka w ciągu najbliższych trzech-czterech lat. 47 proc. Polek w wieku 18-34 lata, które urodziły pierwsze dziecko, chce powiększyć rodzinę w ciągu trzech-czterech najbliższych lat. 36 proc. wyklucza posiadanie większej liczby dzieci, a 17 proc. chce mieć w przyszłości dzieci, ale nie potrafi określić, kiedy dokładnie. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda wśród Polek w wieku 35-45 lat, które posiadają jedno dziecko. 89 proc. z nich nie planuje kolejnych dzieci. Wśród kobiet w tej grupie wiekowej mających co najmniej dwójkę dzieci ten wskaźnik wzrasta do aż 97 proc. Dziecko, czyli dobro luksusowe Z badania CBOS-u płynie kilka wniosków. Po pierwsze, dla coraz większej liczby Polek dziecko staje się opcją, a nie domyślnym kierunkiem życiowym. I to opcją, z której nasze rodaczki niekoniecznie chcą korzystać. Mają wiele alternatyw, które z biegiem czasu zyskują na atrakcyjności i akceptacji społecznej - kariera zawodowa, samorealizacja, dbanie o zdrowie, świadome singielstwo lub życie w związkach kohabitacyjnych. Po drugie, widzimy wyraźną zmianę dominującego modelu rodziny. Obecnie to model 2+1. Rodzina wielodzietna staje się reliktem przeszłości. Z punktu widzenia polskiej demografii i kwestii zastępowalności pokoleń arcyważne jest też to, że wskaźnik bezdzietnych kobiet, które nie planują macierzyństwa zbliża się do 50 proc. (obecnie wynosi 42 proc.). To bardzo wyraźny skok ilościowy względem poprzednich lat i kiepski prognostyk na przyszłość. Po trzecie, dane CBOS-u pokazują, że w walce z polskim kryzysem demograficznym największym wyzwaniem jest pokonanie swoistej "bariery wejścia", a więc urodzenie pierwszego dziecka. 47 proc. młodych Polek, które mają już jedno dziecko, chce powiększyć rodzinę w bliskiej przyszłości. Z drugiej strony, tylko jedna na pięć bezdzietnych, młodych Polek widzi siebie w roli matki w ciągu najbliższych trzech-czterech lat. O powodach tych przemian szczegółowo opowiadała w listopadzie na łamach Interii prof. Aldona Żurek, socjolożka rodziny z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Nasza rozmówczyni wymieniła trzy fundamentalne warunki, które Polki rozważają obecnie, kiedy na tapecie pojawia się temat macierzyństwa. To bezpieczeństwo zdrowotne, a więc komfort prowadzenia ciąży w polskim systemie ochrony zdrowia (kwestia kluczowa z punktu widzenia zaostrzenia prawa aborcyjnego w ostatnich latach), bezpieczeństwo egzystencjalne (tutaj pierwsze skrzypce gra dostęp do własnego mieszkania, który w Polsce, zwłaszcza dla młodych ludzi, jest bardzo ograniczony) i łączenie aktywności zawodowej z macierzyństwem (tutaj problemem są zarówno kwestie strukturalno-systemowe jak koszty i liczba miejsc w żłobkach oraz przedszkolach, jak również problemy z pracą zawodową na część etatu). - My kochamy dzieci, dzieci są dla nas ważną wartością, ale wartością, która na "rynku" naszych wartości - między zdrowiem, dobrostanem, samorealizacją, zadowoleniem, hobby, pracą zawodową - musi konkurować z wieloma innymi wartościami. Wartościami, które nie oznaczają dla kobiety czy mężczyzny tak gigantycznych kosztów, wyrzeczeń, ciągłej walki - tłumaczyła nam prof. Żurek. Jej konstatacja była ponura, bowiem z dostępnych danych i analizy trendów społecznych wynika, że dla Polek i Polaków posiadanie dziecka staje się luksusem, na który stać coraz mniej osób. - W Polsce posiadanie dziecka to ciągły rachunek ekonomiczny i ciągłe pokonywanie systemowo-strukturalnych przeszkód, które przynajmniej w części w przyjaznym rodzinom kraju powinno wziąć na siebie państwo - analizuje nasza rozmówczyni. Jak podkreśla, koszt wychowania dziecka do 18. roku życia to w Polsce minimum 200 tys. zł w opcji absolutnie podstawowej, czyli bez uwzględnienia jakichkolwiek inwestycji w dziecko (wakacje, zajęcia dodatkowe, nowe zabawki i ciuchy etc.). - Dlatego nie dziwmy się, że Polki trzy razy się zastanowią, zanim zdecydują się na dziecko. Od strony ekonomiczno-organizacyjnej przeszkód i kosztów jest tu mnóstwo, a ułatwień i pomocy jak na lekarstwo - podkreśla socjolożka. Dlaczego Polki nie chcą mieć dzieci? Podziel się swoją opinią na Facebooku!