Koniec sporu o bojkot Euro? PE przyjął rezolucję
Parlament Europejski zwrócił się w czwartek z apelem do polityków unijnych, by będąc na Ukrainie na meczach Euro 2012 starali się odwiedzać w więzieniach osoby zatrzymane z powodów politycznych.
W przyjętej rezolucji PE wzywa polityków, którzy chcą jechać na ukraińską część turnieju, by "publicznie dawali wyraz temu, iż znana jest im sytuacja polityczna w tym kraju", by starali się odwiedzać aresztowanych ze względów politycznych lub też, by przebywali na mistrzostwach jako osoby prywatne.
Jednocześnie PE wyraża nadzieję, że mistrzostwa w Polsce i na Ukrainie "okażą się sukcesem".
W rezolucji europarlament przede wszystkim krytykuje zeszłoroczne skazanie na siedem lat więzienia byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko za nadużycia przy podpisywaniu umów gazowych z Rosją. PE uważa, że postępowania sądowe wobec Tymoszenko, a także innych opozycjonistów są "nie do przyjęcia i stanowią akty wybiórczej sprawiedliwości". Europarlament wytyka Ukrainie poważne uchybienia w kwestii niezawisłości sądownictwa.
PE wzywa władze w Kijowie, by "wyjaśniły sytuację więźniów skazanych z przyczyn politycznych", zanim na Ukrainie rozpocznie się kampania przed październikowymi wyborami do parlamentu.
Do rezolucji nie weszły trzy poprawki zaproponowane przez polskich europosłów z grupy Europa Wolności i Demokracji (EFD): Zbigniewa Ziobrę, Jacka Kurskiego, Jacka Włosowicza i Tadeusza Cymańskiego. Chcieli oni m.in., by w rezolucji PE wyraził zaniepokojenie apelami ze strony niektórych komisarzy UE "do bojkotu mistrzostw" bez konsultacji z europarlamentem, a także, by PE uznał mistrzostwa za "wyraźny przykład współpracy między państwami UE i Ukrainą".
Przyjęta rezolucja stwierdza, że unijni politycy wysokiej rangi "sygnalizowali, iż nie będą uczestniczyć jako widzowie" w meczach na Ukrainie, ale "nie wezwali do bojkotu" rozgrywek.
Członkowie Komisji Europejskiej z jej przewodniczącym Jose Manuelem Barroso poinformowali w ostatnich tygodniach, że nie będą brać udziału w wydarzeniach związanych z rozpoczynającymi się w czerwcu mistrzostwami Euro 2012 na Ukrainie. Chcą w ten sposób zaprotestować przeciwko traktowaniu Tymoszenko. Polska, która organizuje piłkarskie mistrzostwa Europy wraz z Ukrainą, sprzeciwiała się mówieniu o bojkocie Euro 2012.