Koniec obławy w Brukseli. Napastnik zmarł postrzelony przez policję

Oprac.: Paulina Eliza Godlewska
Napastnik, który w poniedziałek wieczorem zabił w Brukseli dwóch obywateli Szwecji zmarł po postrzeleniu przez policję. Do zdarzenia doszło w kawiarni w dzielnicy Schaerbeek - poinformowały media. Początkowo informowano, że mężczyzna został postrzelony i zatrzymany.

"Osoba, która została postrzelona, to prawdopodobnie podejrzany" - informował belgijski minister spraw wewnętrznych Annelies Verlinen, cytowany przez BBC.
Verlinnen przekazała flamandzkiemu nadawcy VRT, że znaleziona przy napastniku broń automatyczna była taka sama, jak ta używana w poniedziałkowym ataku.
Po kilku godzinach belgijskie służby poinformowały o śmierci napastnika.
Atak terrorystyczny w Belgii
W ataku terrorystycznym w poniedziałek wieczorem w Brukseli zginęło dwóch szwedzkich kibiców, ranny został kierowca taksówki. Kibice przyjechali na mecz swojej drużyny piłkarskiej w eliminacjach ME 2024.
Do zamachu doszło około godziny 19.00 w pobliżu Place Sanctelette - około 5 km od stadionu Króla Baudouina I (dawniej Heysel), gdzie odbywał się mecz.
Rzeczniczka policji Ilze Van de Keere powiadomiła, że funkcjonariusze krótko po zdarzeniu przybyli na miejsce i otoczyli teren.
Serwis Het Laatste Nieuws jako jeden z pierwszych informował, że ofiarami są obywatele Szwecji.
Napastnik krzyczał "Allahu akbar"
Na nagraniu wideo wykonanym przez świadka zdarzenia widać mężczyznę w odblaskowej pomarańczowej kurtce i białym kasku, z bronią, który zsiada ze skutera i strzela do uciekających ludzi na ulicy. Rusza za nimi w pościg, oddając kolejne strzały, m.in. do osoby leżącej na ziemi. Następnie wsiada na skuter i ucieka. Krzyczy przy tym "Allahu akbar" (Allach jest wielki).
Na nagraniu wideo udostępnionym na Facebooku przez domniemanego zamachowca widać, mężczyznę, który ma na sobie tę samą pomarańczową kurtkę i przedstawia się jako Slayem S. Nazywa siebie "wojownikiem na ścieżce Allaha". "Żyjemy na drodze naszej wiary i umieramy na drodze naszej wiary. Zabiłem trzech Szwedów, chwała Allahowi" - mówi, przyznając, że jest dżihadystą Państwa Islamskiego.
Według portalu 7sur7 zamachowiec jest Tunezyjczykiem, który ubiegał się w Belgii o azyl. Jego wniosek został rozpatrzony negatywnie i otrzymał on nakaz opuszczenia terytorium Belgii.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!