To kolejne takie śledztwo przeciwko liderowi prawicowej Ligi i senatorowi. Aby mogło być kontynuowane, potrzebna jest zgoda izby parlamentu, w której zasiada. O wniosku w sprawie hiszpańskiej organizacji pozarządowej Open Arms Salvini został zawiadomiony na niecałe dwa tygodnie przed głosowaniem w Senacie. Rozstrzygnie ono, czy może odpowiadać przed sądem za podobną sprawę z lipca zeszłego roku. Jako ówczesny minister spraw wewnętrznych zabronił sprowadzenia na ląd 131 uratowanych na morzu migrantów ze statku włoskiej Straży Przybrzeżnej Gregoretti, stojącego w porcie na Sycylii. Lider Ligi zgodził się na ich zejście z pokładu po sześciu dniach, gdy pięć krajów Unii Europejskiej i włoski episkopat zadeklarowały gotowość przyjęcia migrantów. W styczniu na osądzenie polityka wyraziła pierwszą zgodę senacka komisja do spraw immunitetu. Salvini powtarza, że chce stanąć przed sądem i argumentuje, że bronił granic Włoch. Przed decydującym głosowaniem w Senacie, zapowiedzianym na 12 lutego, Salvini ogłosił w sobotę, że został zawiadomiony o następnym wniosku w sprawie statku Open Arms. Także w tym przypadku chodzi o zarzut przetrzymywania ludzi. "Pójdę z podniesioną głową" Odnosząc się do postępowań sądowych, oświadczył na wiecu koło Modeny: "To wszystko są procesy polityczne, których się nie boję, a wręcz dodają mi one jeszcze więcej woli do pracy". "Procesy należy wytoczyć tym politykom, którzy pozwolili na inwazję na nasz kraj" - mówił Salvini. "Ja bronię interesów mojego kraju, bezpieczeństwa, zdrowia, dobrobytu naszych dzieci, a zatem ostatnia rzecz, jaka by mnie martwiła, to te procesy. Pójdę z podniesioną głową do tych sądów" - zadeklarował. Skrytykował też prokuratury, mówiąc, że "próbują wszystkiego, by mnie powstrzymać, a was nastraszyć". Statek kontynuuje akcje ratunkowe Kontynuujący akcje ratunkowe na Morzu Śródziemnym statek Open Arms, w sprawie którego prowadzone jest nowe postępowanie dotyczące Salviniego, otrzymał w sobotę zgodę od MSW w Rzymie na wpłynięcie do portu Pozzallo na Sycylii. Na jego pokładzie jest 363 migrantów uratowanych w ostatnich dniach. Jednostka poprosiła Maltę i Włochy o zgodę na zawinięcie do portu. Z Rzymu Sylwia Wysocka