Na spotkaniu rządzącej komunistycznej Partii Pracy Korei, Kim Dzong Un podkreślił potrzebę zwiększenia arsenału nuklearnego kraju i zapewnienia "przytłaczającej siły militarnej" w celu obrony suwerenności i bezpieczeństwa - poinformowały państwowe media północnokoreańskie, które cytuje agencja Reutera. Zgodnie z komunikatem mediów państwowych Kim nakazał rozwój nowych międzykontynentalnych pocisków balistycznych i masowej produkcji taktycznej broni jądrowej w celu przeciwdziałania zagrożeniom ze strony Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej. Kim chce kolejnego pocisku Kim oskarżył Waszyngton i Seul o prowadzenie "spisku mającego na celu izolację i stłumienie" Pjongjangu, nazywając ten zamiar "niezrównanym w historii ludzkości". W ramach planu wzmocnienia siły nuklearnej kraju Kim przyrzekł opracować kolejny międzykontynentalny pocisk balistyczny, "którego główną misją jest szybki kontratak nuklearny". "Panująca sytuacja wymaga podjęcia zdwojonych wysiłków w celu zdecydowanego wzmocnienia potencjału militarnego (...) w odpowiedzi na niepokojące ruchy militarne USA i innych wrogich sił", powiedział i zaznaczył, że Korea Południowa stała się "naszym niewątpliwym wrogiem" będącym "piekielnie zdolnym do nierozważnego i niebezpiecznego gromadzenia broni" oraz wrogich posunięć militarnych. Korea Północna przeprowadziła w tym roku rekordową liczbę prób rakietowych. Choć kraj boryka się z zapaścią gospodarczą i międzynarodowymi sankcjami, a wielu mieszkańców jest niedożywionych, pod rządami Kima Pjongjang zaprezentował lub przetestował prawie 30 rodzajów pocisków balistycznych różnego zasięgu, a po próbie jądrowej z września 2017 roku ogłosił się mocarstwem nuklearnym