Tragiczny wypadek miał miejsce w niedzielę ok. godz. 00:50 w rejonie Memmingen w niemieckiej Bawarii. Na wiejskiej drodze kierowca tesli z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w barierki. Samochód zatrzymał się na betonowym słupie, a poważnie uszkodzone auto stanęło w płomieniach - poinformowała bawarska policja. Kierowca nie zdołał wydostać się z auta i poniósł śmierć na miejscu. Pożar tesli w Bawarii. 31-latek zginął na miejscu Jak opisuje "Bild", w gaszeniu pojazdu uczestniczyły służby ratunkowe z czterech okolicznych miejscowości. Ze względu na elektryczny napęd i stale nagrzewające się podzespoły pojazdu, strażacy walczyli z ogniem przez kilka godzin. "Pojazd udało się usunąć z miejsca zdarzenia dopiero nad ranem, ze względów bezpieczeństwa wrak musi być teraz przechowywany w odosobnionym miejscu" - poinformował niemiecki dziennik. Na miejsce zdarzenia wezwano biegłego, który zajmie się ustalaniem przyczyny incydentu. Całkowite straty oszacowano na ok. 75 tys. euro (ok. 330 tys. zł). *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!