Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Katastrofę przeżyły tylko dwie osoby. Ujawniono treść ostatniego SMS-a

Niedługo przed katastrofą lotniczą południowokoreańskiego samolotu linii Jeju Air, jeden z pasażerów miał wysłać SMS-a do swojego krewnego. Poinformował w nim o zderzeniu maszyny z ptakiem. Jak donoszą media, treść wiadomości miała brzmieć: "Czy powinienem wypowiedzieć moje ostatnie słowa?". W tragedii z udziałem maszyny zginęło 179 osób, ocalały zaledwie dwie.

Katastrofa lotnicza w Korei Południowej. Przeżyły tylko dwie osoby
Katastrofa lotnicza w Korei Południowej. Przeżyły tylko dwie osoby/Chris Jung / NurPhoto/AFP

W katastrofie lotniczej, do której doszło na lotnisku Muan w Korei Południowej, zginęło 179 osób. Zaledwie dwóch pasażerów przeżyło wypadek, który określany jest najtragiczniejszym zdarzeniem z udziałem południowokoreańskich linii lotniczych od blisko 30 lat.

Boeing 737-8AS leciał z Bangkoku i rozbił się podczas lądowania, a następnie stanął w płomieniach. Maszyna została doszczętnie zniszczona. Jedną z przyczyn, jaką biorą pod uwagę śledczy wyjaśniający okoliczności katastrofy, jest zderzenie z ptakami, które spowodowało awarię podwozia.

Katastrofa lotnicza w Korei Południowej. Media o ostatniej wiadomości pasażera

Ministerstwo transportu Korei Południowej, na które powołuje się agencja Reutera, przekazało, że wieża kontroli lotów ostrzegła pilotów o możliwym zderzeniu maszyny z ptakiem. Niedługo później załoga samolotu Jeju Air miała nadać sygnał mayday, po czym próbowano wylądować na kadłubie maszyny, która po chwili zapaliła się. 

Agencja News1 przekazała, że jeden z pasażerów boeinga miał wysłać wiadomość SMS do swojego krewnego, w której poinformował o zderzeniu z ptakiem. "Czy powinienem wypowiedzieć moje ostatnie słowa?" - tak, według mediów, miała brzmieć treść ostatniej wiadomości podróżującego. 

Kilka godzin po katastrofie południowokoreańskiego samolotu na lotnisku pojawili się bliscy ofiar. Pogrążonym w smutku i płaczącym osobom wolontariusze Czerwonego Krzyża wręczali koce, w tym samym czasie wyczytywane były nazwiska zmarłych osób, które udało się zidentyfikować na podstawie odcisków palców. Reuters relacjonował, że jedna z osób zwróciła się przez mikrofon do władz, aby udzielono im więcej informacji o ofiarach.

- Mój starszy brat zginął i nie wiem, co się dzieje - mówił mężczyzna. Z kolei inna ze zgromadzonych osób poprosiła dziennikarzy obecnych na miejscu, aby ci nie filmowali rodzin i bliskich ofiar. - Nie jesteśmy małpami w zoo. Jesteśmy pogrążonymi w żałobie rodzinami - stwierdził.

Korea Południowa w żałobie. W katastrofie samolotu zginęło ponad 170 osób

Z kolei południowokoreańska agencja Yonhap przekazała, powołując się na wypowiedź dyrektora szpitala podczas konferencji prasowej, że jedna z ocalałych osób - prawdopodobnie stewardessa - powiedziała lekarzom, iż "kiedy się obudziła, była już uratowana". Dyrektor placówki w Seulu przekazał też, że pacjent ten jest zdolny do komunikacji i obecnie nie ma oznak utraty pamięci. Nie pytał jednak poszkodowanej osoby o szczegóły tragedii, ponieważ ocenił, że nie pomoże jej to w rekonwalescencji.

Pasażer ma liczne złamania. Przebywa na oddziale intensywnej terapii, gdzie jest pod stałą opieką lekarzy na wypadek, gdyby jego stan nagle się pogorszył. Drugą z ocalałych osób również ma być stewardessa, której stan, mimo wielu obrażeń - według medialnych doniesień - na ten moment jest stabilny. 

Na miejsce katastrofy wysłano setki strażaków i służb ratunkowych, a także wojsko. W reakcji na tragedię, pełniący obowiązki prezydenta Korei Południowej Czoi Sang Mok ogłosił żałobę narodową, która potrwa do 4 stycznia.

Źródła: Reuters, AFP, Yonhap

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! 

Gajewski w ''Śniadaniu Rymanowskiego'' o przeszukaniu klasztoru: Nie ma miejsc w tym kraju, które by były eksterytorialne/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także