Kary siedmiu lat i trzech miesięcy więzienia zażądał przed Trybunałem Watykańskim promotor sprawiedliwości, czyli odpowiednik prokuratura, dla włoskiego kardynała Angelo Becciu w toczącym się tam procesie w sprawie nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami finansowymi Stolicy Apostolskiej. Watykan: Prokurator chce więzienia dla wpływowego kardynała W centrum procesu jest kwestia zakupu - jako inwestycji - luksusowej kamienicy przy Sloane Avenue w Londynie ze środków watykańskiego Sekretariatu Stanu, gdy kardynał Becciu był substytutem, czyli zastępcą sekretarza stanu. Środki na tę transakcję przeznaczono między innymi ze świętopietrza, czyli datków na dobroczynną działalność papieża. Kiedy sprawa ta została ujawniona, Watykan przed rokiem sprzedał kamienicę. Sekretariat Stanu poniósł na tej transakcji straty w wysokości między 139 a 189 mln euro - taki bilans przedstawił przed Trybunałem Watykańskim promotor sprawiedliwości Alessando Diddi. Zażądał kary ponad siedmiu lat więzienia dla kardynał Becciu, byłego prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, zdymisjonowanego przez Franciszka w 2020 roku. Kard. Becciu: Oszpecił moją osobę Kardynał Angelo Becciu jest jednym z 10 oskarżonych w trwającym od prawie dwóch lat procesie. Włoski purpurat powtarza, że jest niewinny i zarzuca promotorowi sprawiedliwości, że nie przedstawił żadnych dowodów jego winy. - Oszpecił moją osobę jako mężczyznę i księdza - mówił we wtorek przed trybunałem w Watykanie. Wyrok w procesie ma zapaść przed końcem roku. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!