Uwagę fotografa przykuła niewielka kartka papieru, którą Joe Biden trzymał na środowej wspólnej konferencji prasowej z koreańskim prezydentem Jun Suk Jeolem w ogrodach Białego Domu. Joe Biden trzymał kartkę. Oto, co na niej było Na "ściągawce" prezydenta umieszczono m.in. zdjęcie dziennikarki "Los Angeles Times" Courtney Subramanian wraz z transkrypcją fonetyczną jej nazwiska. Na karteczce wypisano też skróconą treść pytania, które miał usłyszeć Biden. "W jaki sposób TY godzisz SWOJE krajowe priorytety - takie jak przeniesienie produkcji półprzewodników - z polityką zagraniczna opartą na sojuszach?" - brzmiała treść kartki. Słowa "YOU" oraz "YOUR" zostały napisane wielkimi literami. Ostateczne pytanie dziennikarki było bardziej rozbudowane i dotyczyło produkcji chipów komputerowych w Chinach. Subramanian zapytała prezydenta: "Czy szkodzi kluczowemu sojusznikowi przez rywalizację z Chinami, aby pomóc swojej polityce wewnętrznej przed wyborami?" Na drugiej kartce trzymanej przez Bidena dostrzeżono nazwiska urzędników administracji w kolejności, w której mieli wypowiadać się na tematy poruszone na konferencji prasowej. Biden z kartkami z instrukcjami To nie pierwszy raz, gdy Biden korzysta z papierowych "instrukcji" na oficjalnych spotkaniach. W czerwcu zeszłego roku media zwróciły uwagę na kartkę, którą prezydent USA przypadkowo pokazał do kamery podczas spotkania z przedstawicielami branży wiatrowej. Instruowano go w niej m.in., by wszedł do pokoju, przywitał się z uczestnikami i zajął swoje miejsce. Z kolei w 2021 r. podczas internetowej konferencji, której był gospodarzem, Biden otrzymał kartkę od swojego współpracownika. Fotografowie ponownie uchwycili jej treść: "Sir, ma pan coś na podbródku". Po przeczytaniu wiadomości, Biden natychmiast przetarł twarz.