nie wyciąga ręki do pokoju - nadal zbroi hezbollahów, udziela schronienia terrorystycznym organizacjom palestyńskim i zamieszana jest w terrorystyczne antyamerykańskie działania w Iraku - powiedział minister. Asad w opublikowanym w ubiegły piątek wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Repubblica" powtarzał, że Syria i Izrael mogą żyć obok siebie w pokoju i harmonii. Jednocześnie oświadczył, że syryjskie zbrojenia na granicy z Izraelem są czymś naturalnym, gdyż oba te kraje są w stanie wojny. Bar-On wyjaśnił, że przekonał się do szybszej kolonizacji po dokonaniu wizji lokalnej na miejscu, w czasie której stwierdził, że Syryjczycy znacznie rozbudowują własne cywilne osiedla po syryjskiej stronie Wzgórz w rejonie wsi Kunejtra. Izraelsko-syryjskie rozmowy w sprawie Wzgórz Golan pozostają zamrożone od stycznia 2000 roku. Ówczesny rząd izraelski premiera Ehuda Baraka proponował wtedy opuszczenie przez Izrael niemal całego obszaru (1,2 tys km kw.) Wzgórz z wyjątkiem strefy nad Jeziorem Tyberiadzkim, będącym głównym źródłem słodkiej wody dla Izraela. Wzgórza zostały zajęte przez Izrael w czasie wojny sześciodniowej w 1967 roku; nie powiodła się podjęta przez Syrię w 1973 r. próba odbicia Golan. W rok później oba kraje zawarły porozumienie rozejmowe, na mocy którego na linii rozejmowej na Wzgórzach stacjonują obserwatorzy ONZ. W 1981 roku Izrael jednostronnie zaanektował Wzgórza, czego nie uznała społeczność międzynarodowa. Na Wzgórzach Golan zbudowano co najmniej 30 osiedli żydowskich, w których mieszka ponad 17 tys. ludzi. Na terenach tych nadal pozostaje ok. 20 tys. syryjskich Druzów.