Drugie miejsce zajęła opozycyjna, ale tak jak VVD proeuropejska Partia Pracy(PvdA), która zdobyła 39 mandatów - o dziewięć więcej niż w poprzednich wyborach. W czwartek nad ranem Mark Rutte ogłosił zwycięstwo swego ugrupowania w środowych wyborach. Rutte poinformował także, że szef Partii Pracy Diederik Samsom zadzwonił już do niego i pogratulował mu zwycięstwa. Niespodziewanie aż dziewięć mandatów straciła skrajnie populistyczna Partia Wolności (PVV), która w kampanii wyborczej domagała się wyjścia Holandii z Unii Europejskiej. PVV będzie miała w nowym parlamencie 15 miejsc. "Ponieśliśmy ogromne straty" - przyznał lider tej partii Geert Wilders. Partia Socjalistyczna, znana także ze swego sceptycyzmu wobec integracji europejskiej, utrzymała stan posiadania, zdobywając 15 mandatów. Historyczną klęskę ponieśli natomiast chadecy. Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny(CDA), dotychczasowy partner koalicyjny VVD, zdobył zaledwie 13 mandatów - o osiem mniej niż w wyborach w 2010 roku. Liberalno-lewicowa partia Demokraci 66 zdobyła 12 mandatów - o dwa więcej niż w poprzednim głosowaniu. Zieloni stracili siedem z dotychczasowych dziesięciu mandatów. W sumie w wyborach wystartowało 21 partii.