Grecja ma nowych ministrów. Zastąpili "buntowników'

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

W pałacu prezydenckim w Atenach zaprzysiężono ministrów, którzy zastąpili buntowników z partii rządzącej. Wczoraj premier Aleksis Tsipras wyrzucił z pracy osoby, które w niedawnym głosowaniu w parlamencie nie poparły rządowego planu reform oszczędnościowych.

Premier Cipras podpisuje odpowiednie dokumenty tuż przed zaprzysiężeniem nowych członków rządu
Premier Cipras podpisuje odpowiednie dokumenty tuż przed zaprzysiężeniem nowych członków rząduANGELOS TZORTZINIS / AFP AFP

Nowym ministrem energetyki został dotychczasowy szef resortu pracy Panos Skurletis, a nowym ministrem pracy Giorgos Katrugalos. Z kolei Tryfon Alexiadis został nowym wiceministrem finansów i zastąpił Nadię Valavani, która sama podała się do dymisji.

Jak relacjonuje z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, rekonstrukcja rządu to efekt środowego głosowania w parlamencie nad reformami oszczędnościowymi, niezbędnymi, by Grecja mogła otrzymać 86 miliardów euro pożyczki.

Mimo że deputowani zagłosowali za reformami, to 39 deputowanych Syrizy odmówiło premierowi wsparcia i teraz część z nich straciła pracę w ministerstwach. W sumie z pracy wyrzucono 10 osób. Przeciwko reformom zagłosował też były kontrowersyjny minister finansów Janis Warufakis.

Dzisiaj w rozmowie z BBC polityk powiedział, że plan reform doprowadzi Grecję do katastrofy, bez względu na to, kto będzie rządził krajem. Warufakis poinformował, że właśnie dlatego, iż nie zgadzał się z programem reform, podał się do dymisji. Polityk mówił, że Unia "dała Grekom wybór między byciem rozstrzelanym a kapitulacją".

Przegłosowane w parlamencie reformy to bolesne zmiany w systemie emerytur, podwyżki VAT i prywatyzacja. W przyszłym tygodniu deputowani będą prawdopodobnie głosować nad kolejnym pakietem reform, przewidującym m.in. zniesienie części dopłat dla rolników. Część ekspertów wciąż nie wyklucza jesiennych, przyspieszonych wyborów parlamentarnych w Grecji.

Według sondażu opublikowanego dzisiaj przez lewicową gazetę Efimerida Ton Syntaknon, gdyby doszło do głosowania, to wygrałaby je rządząca dzisiaj Syriza, która mogłaby liczyć na 42,5 procent poparcia.

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na