Trzy kobiety i jeden mężczyzna z belgijskiego Forest pod Brukselą spędzało weekend na grze w Monopoly. Rozgrywka toczyła się na chodniku przed domem. Ponieważ zachowywali się dość głośna, a była godz. 5 rano, jeden z mieszkańców postanowił w końcu zwrócić im uwagę. Chciał, by weszli do domu lub zachowywali się ciszej. Między graczami a zdenerwowanym sąsiadem, który chciał w niedzielę wyspać się nieco dłużej, wywiązała się karczemna awantura. Interweniującemu sąsiadowi wyszedł pomóc jego syn. Zabrał ze sobą japońską katanę. Katana wysunęła się z pochwy Kiedy doszło do szarpaniny, w trakcie miecz samurajski wysunął się z pochwy i odsłoniło się ostrze. - Według naszych ustaleń gracz próbował chwycić katanę i wówczas wysunęła się z pochwy. Właściciel chciał ją odzyskać - przekazał brukselski śledczy w rozmowie z "La Libre" W efekcie właściciel katany oraz mężczyzna oddający się grzej planszowej zostali poważnie ranni. Ostra jak brzytwa klinga przecięła tętnicę mężczyźnie stającemu w obronie ojca. Krew trysnęła na trotuar pozostawiając na nim liczne plamy. Ranni trafili do szpitala, stan właściciela katany jest bardzo poważny, zagraża jego życiu.