Francja: Nawet półtora miliona protestujących. "Ten strajk zatrzyma cały kraj"
Blisko półtora miliona Francuzów może wyjść na ulice w całym kraju, by zaprotestować przeciwko planowanemu podwyższeniu wieku emerytalnego - wynika z szacunków francuskiej policji. To szósty od początku 2023 roku protest zorganizowany przez związki zawodowe i środowiska lewicowe w tej sprawie. Inicjatorzy przekonują, że strajk "zatrzyma całą Francję".

We Francji wiek emerytalny dla obu płci wynosi 62 lata, lecz jeszcze w 2010 roku wynosił 60 lat. Rząd premier Elisabeth Borne zaproponował na początku stycznia reformę, podwyższającą ten próg do 64. roku życia, z uwagi na rosnące koszty gospodarcze i wydłużającą się średnią długość życia.
Plany te budzą jednak silny sprzeciw społeczeństwa.
Francja: Strajk przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego
Do strajku dołączyli przedstawiciele kluczowych sektorów państwa. Pracę wstrzymali zatrudnieni m.in. w energetyce, usługach publicznych czy transporcie publicznym. Komunikacja miejska - w tym jedno z największych w Europie systemów metra w Paryżu - działa w ograniczonym zakresie, a trzy z czterech terminali LNG, przez które sprowadzany jest gaz skroplony do Francji, zostały wyłączone na siedem dni - poinformowało w poniedziałek wieczorem kierownictwo operatora terminali Elengy.
Jak donosi BBC, mimo protestów społecznych rząd jest zdeterminowany, by przeprowadzić planowaną reformę, dlatego organizujące rozruchy związki zawodowe i środowiska lewicowe są zacięte, by podsycać do większego zaangażowania pracowników w strajki. "Mimo całego hałasu i sporadycznych zakłóceń, kampania nie wyrządziła gospodarce niewielkich szkód" - podkreśla brytyjska prasa.

Francuzi popierają postulaty strajkujących
Z sondażu pracowni Elabe dla prywatnej stacji telewizyjnej BFM TV wynika, że większość Francuzów popiera strajki przeciwko podwyżce wieku emerytalnego. 56 proc. z nich opowiada się za demonstracjami, a 59 proc. zgadza się z blokadą kraju przez protestujących.
Ogólnie - jak prezentują wyniki badania - zwolennikami pozostania przy obecnym wieku emerytalnym jest dwie trzecie Francuzów.ZOBACZ: Grecja: Protesty i starcia z policją. Premier przeprosił naród.
Natomiast rzecznik rządu Olivier Veran przestrzegł na antenie państwowej stacji France 2, że strajki mogą doprowadzić do "katastrofy ekologicznej, rolniczej i zdrowotnej". - Wtorek będzie bardzo trudny - powiedział z kolei minister transportu Clement Beaune, apelując do obywateli o pozostanie w domach.
To największy protest od 2010 roku
Od początku 2023 roku we Francji zorganizowano już sześć ogólnokrajowych strajków. W pierwszym z nich - 19 stycznia - frekwencja wyniosła ponad milion osób.
We wspólnym oświadczeniu związki zawodowe zapowiedziały, że jeśli rząd pozostanie głuchy na głos protestujących, 7 marca wezwą do ogólnonarodowego strajku, który "zatrzyma Francję". Według danych policji w całym kraju zaplanowano 260 demonstracji, a udział w nich może wziąć półtora miliona ludzi.
To największy protest w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego od ostatniej reformy w 2010 roku.