Francja: Mer Marsylii z prośbą o "natychmiastowe" przysłanie dodatkowych służb

Oprac.: Aleksandra Wieczorek
Mer Marsylii Benoit Payan w związku z demonstracjami wystosował w nocy z piątku na sobotę pilny apel, prosząc o "natychmiastowe przysłanie dodatkowych służb porządkowych". Ma to związek z grabieżami i przemocą, spowodowaną wyjściem mieszkańców na ulice drugiego co do wielkości miasta Francji. W całej Francji doszło do kolejnych zatrzymań, aresztowano w sumie 994 osoby, rannych zostało 74 policjantów. Ostatniej nocy spłonęło ok. 1350 pojazdów.

W Marsylii demonstranci, którzy wyszli na ulice w odpowiedzi na śmierć 17-letniego Nahela, zastrzelonego przez funkcjonariusza policji, w piątek wieczorem starli się z policją. Grupy młodych ludzi splądrowały kilka sklepów i podpaliły jeden z supermarketów, w policję rzucano m.in. petardami i fajerwerkami, czterech funkcjonariuszy zostało lekko rannych - pisze agencja AFP. Poinformowano o 80 osobach zatrzymanych w tym mieście.
W związku z tym w nocy do miasta miały dotrzeć dodatkowe oddziały żandarmerii. Ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało także o wysłaniu samolotu obserwacyjnego sił specjalnych RAID.
Protesty we Francji. Najintensywniej w Marsylii i Lyonie
Uczestnicy zamieszek w centrum tego miasta splądrowali sklep z bronią i ukradli kilka karabinów myśliwskich, ale bez amunicji - przekazała agencja Reutera, powołując się na policję.
Wcześniej podano między innymi, że nieznani sprawcy zdewastowali i splądrowali tam kościół protestancki.
"W Marsylii sceny grabieży i przemocy są niedopuszczalne. Potępiam te akty wandalizmu z całą stanowczością i proszę państwo o natychmiastowe wysłanie dodatkowych sił porządkowych" - napisał na Twitterze mer Marsylii.
Jak informował Reuters, Francja wysłała w sobotę 45 tys. policjantów i żandarmów, a także pojazdy opancerzone na ulice w reakcji na podpalone budynki i pojazdy, a także splądrowanie sklepów przez demonstrantów.
W ciągu nocy w całej Francji aresztowano 994 osoby, 79 policjantów i żandarmów zostało rannych, podpalono ok. 1350 pojazdów, uszkodzono lub podpalono 234 budynki - przekazało w sobotę rano francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych. Szef resortu Gerald Darmanin dodał, że rozruchy w większości miast były "znacznie mniej intensywne" niż w poprzednich dniach. Zgodnie z relacją portalu France 24 do najpoważniejszych starć dochodziło w Marsylii i Lyonie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!