Niepokojące wskaźniki w europejskim kraju. Tak fatalnych danych nie było od prawie 200 lat
Włosi mierzą się z poważnym kryzysem demograficznym. W 2024 roku w kraju urodziło się zaledwie 370 tys. dzieci. To o blisko 40 proc. mniej niż w 2008 roku. Na każdą Włoszkę przypada zaledwie 1,18 dziecka. Specjaliści alarmują, że sytuacja na Półwyspie Apenińskim jest najgorsza od zjednoczenia w 1861 roku.

Nowe dane demograficzne opublikował Narodowy Instytut Statystyczny (ISTAT). Wynika z nich, że w 2024 roku we Włoszech urodziło się 370 tys. dzieci. To o 2,6 proc. mniej niż w 2023 roku.
Ostatnim rokiem, kiedy odnotowano przyrost urodzeń rok do roku był 2008 rok. Co warte podkreślenia, urodziło się wtedy o 35,8 proc. dzieci więcej niż w 2024 roku.
Włochy. Alarmujące dane. Chodzi o dzietność
Media piszą, że wskaźnik urodzeń na Półwyspie Apenińskim jest rekordowo niski i najgorszy od zjednoczenia kraju w 1861 roku.
Fatalnie prezentuje się statystyka dotycząca współczynnika dzietności. Aby kraj stabilnie się rozwijał poprzez wzrost populacji ten wskaźnik powinien wynosić 2,1. We Włoszech osiągnął poziom 1,18. Innymi słowy: na jedną Włoszkę przypada 1,18 dziecka.
Włochy. W kraju brakuje dzieci. Sytuację "ratują" migranci
ISTAT podał, że w 2024 roku populacja Włoch wyniosła 58,93 mln. To spadek rok do roku o 37 tys. osób. W ubiegłym roku na Półwyspie Apenińskim odnotowano aż o 281 tys. więcej zgonów niż urodzeń.
Dane wskazują również na postępujące starzenie się społeczeństwa. Średnia długość życia wzrosła do 83,4 lat. To o pięć miesięcy dłużej niż w 2023 roku.
Można zauważyć, że sytuację związaną z populacją Włoch ciągle "ratuje" napływ migrantów, którzy chcą dostać się na teren Unii Europejskiej i osiedlają się we Włoszech. Mimo to statystyki są alarmujące.
Źródło: Europejska Prawda
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!