Jako pierwszy o wynikach badania informował w czwartek portal wp.pl. Raport "Poverty Watch 2024" został opublikowany przez Polski Komitet Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu. Rezultaty są alarmujące. W 2023 roku prawie połowa populacji Polski (ponad 17 mln ludzi) żyła poniżej minimum socjalnego. W 2022 roku takich osób było 15,4 mln. Stan egzystencji poniżej minimum socjalnego oznacza, że brakuje pieniędzy na dostęp do internetu w domu, kupienie książki czy zabranie dziecka raz w miesiącu do kina lub na łyżwy. Skrajne ubóstwo w Polsce. Alarmujące dane Równie źle wyglądają statystyki w kwestii skrajnego ubóstwa, które dotyczy 2,5 mln Polaków. To o 800 tys. osób więcej niż w 2022 roku. Stan skrajnej biedy jest równoznaczny z dysponowaniem niewystarczającą ilością pieniędzy do minimum egzystencji. W takiej sytuacji jest wiele rodzin, którym brakuje środków na jedzenie, mieszkanie, odzież czy leki. Skrajna bieda dotyka już ponad 500 tys. dzieci. W fatalnym położeniu są również seniorzy. W ciągu roku w tej grupie wiekowej przybyło 50 proc. ubogich. Raport "Poverty Watch 2024" pisze o liczbie 430 tys. takich osób. Ubóstwo dotyka także gospodarstwa domowe z osobą niepełnosprawną. Między 2022 a 2023 rokiem odsetek skrajnej biedy w tej grupie wzrósł z 6,7 proc. do 9 proc. Bieda w Polsce. Jakie przyczyny? Twórcy raportu "Poverty Watch 2024" dopatrują się drastycznej zmiany w stagnacji gospodarczej. Jej oznaką jest m.in. niewielki wzrost PKB (Produkt Krajowy Brutto - red.), a jedną z przyczyn - wysoka inflacja. Przypomnijmy, w 2022 i 2023 roku znacząco wzrosły ceny. Inflacja w Polsce, wywołana m.in. rosyjską napaścią na Ukrainę, była jedną z najwyższych na Starym Kontynencie. Jednym ze skutków skrajnej biedy ma być również niedostateczna waloryzacja świadczeń społecznych połączona z wypychaniem części ludzi poza nawias społecznego wsparcia. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!