Erdogan powiedział Tokajewowi przez telefon, że Turcja uważnie śledzi rozwój wydarzeń w Kazachstanie. Podkreślił, że ma nadzieję na rozładowanie napięcia oraz jak najszybsze sformowanie nowego rządu. Zaproponował, że w razie potrzeby jest gotów podzielić się "wszelką wiedzą techniczną i doświadczeniem". Erdogan omówił też przez telefon sytuację w Kazachstanie z liderami Azerbejdżanu, Kirgistanu i Uzbekistanu. W trakcie rozmowy podkreślił, że stabilność i bezpieczeństwo są ważne dla regionu, a szczególnie dla jego sąsiadów. Wyraził nadzieję, że Kazachstanowi uda się rozwiązać kryzys drogą dialogu. Strzały i eksplozje w Ałmaty W centrum Ałmaty w czwartek po południu rozległy się strzały z broni palnej i odgłosy eksplozji - poinformowała wcześniej agencja Reuters, powołując się na świadków. Informacje tę potwierdziła agencja TASS, która donosi, że są ranni. TASS informował też, że na ulicach największego miasta Kazachstanu grasują uzbrojeni ludzie, który rabują i niszczą sklepy. Służby bezpieczeństwa próbują ich przegonić na centralny plac miasta. "W mieście trwa grabież, uzbrojeni ludzie otwierają i okradają sklepy, rozbijają witryny sklepowe. Teraz inicjatorzy zamieszek są wciągani na główny plac, ale większe siły bezpieczeństwa w centrum nie są jeszcze widoczne. Wielu mieszkańców miasta po prostu boi się. Są przygnębieni" - donosił TASS. Z kolei w stolicy Nur-Sułtanie znów nie działa Internet. Sieć została wyłączona w czwartek rano, około południa na krótko wznowiła działalność, a po południu znów przestała działać.