Emeryt zgarnął historyczną wygraną w loterii. Żona nie uwierzyła

Oprac.: Paweł Basiak
Emerytowana "złota rączka" z Queens w Nowym Jorku już na zawsze może odłożyć narzędzia. 71-letni Johnnie Taylor jako jedyny gracz wybrał sześć zwycięskich liczb w loterii Mega Millions. Po odliczeniu podatku na jego konto trafi ponad 150 mln dolarów. - Wciąż nie mogę uwierzyć, że to prawda - skomentował nowy milioner.

To największa wygrana w historii loterii Mega Millions w Nowym Jorku od jej startu w 2002 r. - wyjaśnia New York Lottery.
Zwycięskimi liczbami okazały się 23, 27, 41, 48, 51 oraz dodatkowo premiowana 22. Po odliczeniu podatku na konto Amerykanina trafią dokładnie 157 288 402 dolary.
Zwycięzca loterii. Żona nie uwierzyła
W rozmowie z przedstawicielami loterii 71-latek przekazał, że gdy o wygranej powiedział żonie, ta mu nie uwierzyła. Przekonało ją dopiero sprawdzenie wyników na własną rękę, na stronie internetowej loterii.
"Taylor, który niedawno przeszedł na emeryturę, ma już pewne plany dotyczące wygranej. Chce podróżować, kupić nowy dom i zastąpić swojego Priusa z 2012 roku nowszym modelem pojazdu hybrydowego. Planuje również przekazać darowiznę na rzecz swojego lokalnego kościoła" - czytamy w komunikacie loterii.

"Szóstka" trafiona. Nie tylko zwycięzca skorzysta
Na wygranej Taylora skorzysta również sklep spożywczy, w którym mężczyzna kupił zwycięski los. Otrzymają oni 10 tys. dolarów bonusu.
- New York Lottery gratuluje panu Taylorowi wygrania tej historycznej kumulacji. Miliony zysków ze sprzedaży losów trafią do szkół publicznych i sprzedawców w całym stanie - zapewnił przewodniczący Komisji Gier Stanu Nowy Jork Brian O'Dwyer.
Mimo imponującej kumulacji i wygranej z Nowego Jorku, kwota, którą otrzyma Taylor jest daleka od rekordu wszech czasów z zeszłego roku. Kumulacja loterii Powerball z 7 listopada sięgnęła wówczas ponad 2 miliardów dolarów, a na konto jedynego zwycięzcy z Kalifornii trafiło blisko miliard dolarów. W tej sprawie pojawiły się jednak oskarżenia... o kradzież zwycięskiego losu.