Dziewczynka odnalazła się po sześciu latach. Matka usłyszała zarzuty
Amerykańska prokuratura postawiła zarzuty matce Kayli Unbehaun. Dziewczynka zaginęła w 2017 roku i odnalazła się dopiero niedawno w Karolinie Północnej. Heather Unbehaun została oskarżona o uprowadzenie córki i ukrywanie jej przed ojcem przez sześć lat.
Sprawa zniknięcia dziewięcioletniej Kayli Unbehaun została nagłośniona w serialu Netfliksa "Niewyjaśnione tajemnice". Dokument obejrzał sklepikarz z Karoliny Północnej, który rozpoznał bohaterkę odcinka na ulicy i zawiadomił policję. Po sześciu latach od zaginięcia, mająca obecnie 15 lat dziewczyna, trafiła do ojca, któremu sąd przyznał wcześniej opiekę nad dzieckiem.
Śledczy aresztowali we wtorek matkę Kayli - Heather Unbehaun. Kobieta miała sama zgłosić się na policję po tym, jak odnaleziono jej córkę. W sobotę funkcjonariusze z Karoliny Północnej przekazali podejrzaną organom ścigania z położonego o 600 km dalej stanu Illinois.
Heather Unbehaun usłyszała zarzuty porwania i uprowadzenia dziecka. Została umieszczona w Kane County Adult Justice Center. Nie wyznaczono kaucji, co oznacza, że kobieta nie ma możliwości opuszczenia aresztu.
USA: Dziewczynka odnalazła się po sześciu latach. Pomógł serial dokumentalny
O odnalezieniu Kayli Unbehaun po sześciu latach od zaginięcia poinformowała we wtorek organizacja zajmująca się zaginionymi dziećmi.
"National Center for Missing & Exploited Children z radością informuje, że Kayla Unbehaun została odnaleziona w Karolinie Północnej" - napisano w komunikacie.
Na dziewczynkę natknął się niespodziewanie sklepikarz z Karoliny Północnej, który zobaczył ją w galerii handlowej w mieście Asheville. Mężczyzna dostrzegł podobieństwo do dziewięciolatki, ukazanej w serialu dokumentalnym Netfliksa "Niewyjaśnione tajemnice".
Matka porwała dziewięciolatkę. Wyjechała z nią do sąsiedniego stanu
Dziewczynka ostatni raz przed zniknięciem była widziana w lipcu 2017 roku. Została wówczas porwana przez matkę Heather Unbehaun, której sąd nie przyznał prawa do opieki nad dzieckiem. Kobieta miała wyłącznie możliwość odwiedzania córki co jakiś czas.
Pełne prawa do opieki nad dzieckiem przyznano wówczas ojcu dziewczynki, Ryanowi Iserkce. "Cieszę się, że Kayla jest bezpieczna w domu. (...) Prosimy o uszanowanie naszej prywatności, poznajemy się na nowo i jesteśmy dopiero na początkowym etapie" - podkreślił mężczyzna w oświadczeniu wydanym po odnalezieniu córki.
