28-letni Polak doprowadził do dwóch niebezpiecznych zdarzeń drogowych jednego dnia. Mężczyzna za każdym razem uciekł z miejsca wypadku. Dwa wypadki i napaść na funkcjonariuszy. Kłopoty Polaka w Niemczech Pierwsza z niebezpiecznych sytuacji miała miejsce w miejscowości Buggingen w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia. Mężczyzna podczas manewrów na parkingu uderzył w inny samochód, całkowicie go rozbił. Jak wynika z relacji służb, zbiegł z miejsca zdarzenia. Następnie 28-latek wypadł z drogi w pobliżu miejscowości Griesheim w Hesji, poważnie uszkadzając samochód. Kolizja nie zatrzymała 28-latka. Po kilku chwilach udał się w dalszą drogę, jak gdyby nigdy nic. Jak przekazał Johannes Saiger z lokalnej policji mężczyznę zatrzymano wieczorem tego samego dnia w centrum Griesheim. Kierowca był nietrzeźwy i nie miał prawa jazdy. Okazało się, że jego samochód nie był dopuszczony do ruchu, a tablice rejestracyjne zostały skradzione z innego auta. W mieszkaniu skradziony rower W trakcie przeszukania auta policja odnalazła dwa rowery, jeden z nich był kradziony. Ale to nie wszystko. 28-latek podczas próby zatrzymania zaczął opluwać funkcjonariuszy, a w końcu się na nich rzucił. Mundurowi na szczęście nie odnieśli żadnych obrażeń. Opisywane wydarzenia miały miejsce w miniony piątek, teraz trwa dochodzenie, które ma ustalić, czy mężczyzna nie był czasem zamieszany w inne przestępstwa. Na wniosek prokuratury we Freiburgu, sąd rejonowy w Müllheim wydał nakaz aresztowania Polaka. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!