Reklama

Co najmniej 83 osoby zginęły w zamachu w Pakistanie

Do 83 wzrósł bilans ofiar samobójczego ataku terrorystycznego w meczecie w mieście Peszawar. Zamachowiec miał na sobie kamizelkę z materiałami wybuchowymi, którą zdetonował, gdy w środku świątyni znajdowało się kilkaset osób. Dziesiątki z nich zostało poważnie rannych, a wielu znajduje się w stanie krytycznym.

Do zamachu doszło w czasie, gdy w środku świątyni zebrało się na modlitwie około 400 wiernych. W okolicy meczetu znajduje się kwatera główna regionalnej policji i siedziba służb antyterrorystycznych. Wśród wiernych zgromadzonych w świątyni byli również policjanci - zginęło 27 z nich.

"Stan wielu rannych jest krytyczny" - przekazała agencja Reutera, cytując rzecznika szpitala.

Czytaj też: Zamachowiec samobójca wysadził się w meczecie. 34 osoby zginęły

Reklama

Pakistan: Samobójczy zamach na meczet. Co najmniej 83 ofiary

Premier Pakistanu Shehbaz Sharif nakazał w oświadczeniu podjęcie "stanowczych działań" przeciwko odpowiedzialnym za przeprowadzenie zamachu. Były premier Imran Khan nazwał incydent "terrorystycznym atakiem samobójczym" i stwierdził, że "konieczne jest, abyśmy ulepszyli nasz system gromadzenia danych wywiadowczych i odpowiednio wyposażyli nasze siły policyjne, w celu walki z rosnącym zagrożeniem terroryzmem".

O dokonywanie takich zamachów w Pakistanie najczęściej podejrzewa się bojowników pakistańskiego Talibanu, Tehrik-i-Taliban Pakistan (TTP), który jest formacją oddzielną od afgańskiego Talibanu, jednak grupy te są bliskimi sojusznikami. 

Od 15 lat TTP walczy w Pakistanie m.in. o ściślejsze egzekwowanie nakazów islamu w kraju i uwolnienie uwięzionych członków organizacji.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Pakistan | zamach samobójczy | talibowie

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy