Chmura pyłu po eksplozji Etny. Może przenieść się nad Polskę

Oprac.: Wiktor Kazanecki
Chmura wulkanicznego pyłu, która od początku tygodnia wisi nad Katanią we Włoszech, być może przemieści się nad Europę Środkową - przewiduje polski Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Wybuch Etny sparaliżował codzienne życie mieszkańców miasta.

Pyłem wulkanicznym pokryły się drogi, nadmorskie plaże oraz pasy startowe lotniska we włoskiej Katanii. To jeden ze skutków wybuchu wulkanu Etna, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Z krateru wystrzeliła lawa w towarzystwie sporej ilości pyłów i dymu.
Włoskie miasto jest sparaliżowane - ruch w porcie lotniczym wstrzymano, a nad Katanią unosi się wielka chmura pyłu. Sytuację związaną z eksplozją Etny śledzi Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Chmura wulkanicznego pyłu nad Włochami. Może przenieść się nad Polskę
Jak podkreślił IMGW we wtorek, opadający pył wulkaniczny sprawił, że w Katanii wprowadzono zakaz poruszania się jednośladami. Ograniczono tam też prędkość dla aut do 30 km/h. Eksperci IMGW przeanalizowali dane z map, z których wynika, że utworzyła się tam zamknięta cyrkulacja powietrza o cyklonicznym charakterze.
"Obecny ruch mas powietrza w środkowej troposferze (najniższej warstwie atmosfery - red.) sugeruje, że w najbliższych godzinach pyły wulkaniczne pozostaną głównie nad obszarem Morza Śródziemnego" - przewidują.
Instytut nie wyklucza jednak, że w kolejnych dniach pyły przemieszczą się nad Europę Centralną - w tym Polskę.
Wybuch Etny utrudnił wakacyjne wyjazdy we Włoszech
Etna eksplodowała, gdy w Katanii przypadł szczyt wakacyjnych wyjazdów. We wtorek Włosi obchodzą święto Ferragosto, dlatego wiele osób zorganizowało sobie długi weekend.
Port lotniczy w tym mieście obsługuje wiele połączeń na Sycylię. Maszyny, które miały wylądować w Katanii, przekierowywane są do Palermo i Comiso.