Straty wywołane zamieszkami, które wybuchły 13 maja, wyniosły dla sektora prywatnego 1,2 mld euro i 1 mld euro dla infrastruktury publicznej. Zamieszki w Nowej Kaledonii. Straty cały czas liczone Okło 700 budynków firm zostało podpalonych lub zniszczonych. Spalono 19 szkół oraz wiele bibliotek, biur i lokali technicznych. Bilans strat nie został jednak w pełni podliczony, nadal zdarzają się podpalenia i akty wandalizmu. W czwartek podłożono ogień w szkole, a w piątek - w hali sportowej - podkreśla AFP. Francja przeznaczyła dla Nowej Kaledonii 250 mln euro pomocy publicznej. Ruch Paryża wywołał niezadowolenie Stan wyjątkowy w Nowej Kaledonii, wprowadzony 15 maja po pierwszej fali zamieszek, zakończył się pod koniec miesiąca. Powodem zamieszek stała się planowana przez Paryż zmiana systemu wyborczego. Zgodnie z proponowanymi zmianami prawo do głosowania uzyskałyby osoby, które mieszkają w Nowej Kaledonii od co najmniej 10 lat. Przeciwnikami zmian są Kanakowie - rdzenni mieszkańcy, dziś stanowiący około 40 proc. populacji. Obawiają się oni, że nowy system wyborczy zmniejszy ich wpływ na wyniki głosowania. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!