Zdaniem doktora nauk historycznych w związku z wyborami parlamentarnymi w Polsce Jarosław Kaczyński zaostrzył narrację i stara się pokłócić z sąsiadującymi krajami. - Kaczyński w swoim przerośniętym nacjonalizmie, wybaczcie to wyrażenie, ale jest jak małpa z granatem. Bóg jeden wie, gdzie go rzuci - mówił. Białoruś. Propagandzista straszy Jarosławem Kaczyńskim - Najpierw zażądał od nas jakiejś rekompensaty, nie wiadomo za co, kilku bilionów, ale został zignorowany. Potem zażądał od Niemców odszkodowania. Kaczyński ma wielką kłótnię z Europą kontynentalną - dodał. W programie "W temacie" ekspert podjął także temat szeroko pojętych relacji na linii Warszawa - Białoruś. Zdaniem Nikołaja Płatoszkina zmiana może się wydarzyć poprzez przekonanie do siebie polskiego społeczeństwa. - W naszym kraju, swoją drogą, jest mnóstwo dobrych polskich książek z okresu socjalistycznego i nawet współczesnych, o walce Polski z Banderą. To trzeba wznowić po rosyjsku i białorusku i we wszystkich innych. Krótko mówiąc, trzeba rozpocząć zakrojoną na szeroką skalę kontrofensywę ideologiczną, aby pozyskać część narodu polskiego - podkreślił. Białoruś a Polska. "Ich rząd niszczy nasze pomniki" - To ich rząd niszczy nasze pomniki, co jest oczywiście obrzydliwe. A my zbudujmy pomnik w miejscu tych bitew, w których Polacy wyróżnili się w walce z Niemcami, w pobliżu wsi Lenino, na Ziemi Smoleńskiej. Zróbmy to, żeby się zawstydzili - przekonywał. Według propagandysty, białoruskie władze powinny uznać, że polscy politycy nie są przedstawicielami narodu. - Jeśli mamy jakieś ciekawe i pamiętne daty, świętujmy je razem i zaprośmy Polaków. Niech rząd nie przyjeżdża - podsumował. Zobacz też: Tajna operacja na Białorusi. Przewożą najpotężniejszą broń *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!