Do ataku doszło w nocy z 15 na 16 września w Ostii, nadmorskiej dzielnicy Rzymu. Do szpitala 51-latek trafił jednak dopiero we wtorek, po interwencji wolontariuszki, Sary Biondini. Rzym. Bezdomny Polak pobity na ulicy Według relacji mężczyzny, dwóch nastolatków pobiło go, gdy spał na ławce nieopodal stacji kolejowej. Jak przekazał policji, chłopcy mieli prawdopodobnie rumuńskie pochodzenie. Agresorzy bili go po twarzy i kopali, a następnie uciekli. Na skutek zdarzenia, bezdomny Polak doznał poważnych obrażeń twarzy, doszło do złamania kości policzkowych. Wolontariuszka, dzięki której mężczyzna otrzymał fachową pomoc w szpitalu Grassi, wskazała że 51-latek jest chory i niezdolny do samodzielnego funkcjonowania. Kobieta od lat obserwuje bezdomnego i pomaga mu. Ofiara napadu to "delikatny i dobry człowiek" "Mężczyzna, będąc bezdomnym, wciąż musi spać na asfalcie, a napastnicy mogą w każdej chwili wrócić. Konieczna jest interwencja instytucji (państwowych - przyp. red.). Nie możemy dalej odwracać wzroku, bo w końcu utracimy nasze człowieczeństwo" - powiedziała Sara Biondini, cytowana przez Ostia TV. Jak dodała, ofiara napadu to "delikatny i dobry człowiek", a atak z połowy września nie jest pierwszym, z którym musiał się mierzyć. Jakiś czas temu 51-latek z powodu ciągłych napaści zdecydował przenieść się czasowo do pobliskiego Fiumicino. Źródło: Ostia TV --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!