13 kwietnia w czasie lotu z Glasgow na Teneryfę doszło do zdumiewających wydarzeń. Jeden z pasażerów, 55-letni mężczyzna, zachowywał się w samolocie agresywnie oraz oddał na pasażerów mocz. Wszystkiemu miały przyglądać się także dzieci - brzmi komunikat Jet2. Agresywny 55-latek spożywał na pokładzie alkohol i oddał mocz. Awaryjne lądowanie samolotu Eric Forrest zaprezentował załodze i współpasażerom szeroki wachlarz haniebnych zachowań. W efekcie samolot musiał skierować się na lotnisko w portugalskim mieście Faro, by usunąć 55-latka z samolotu."Pan Forrest zachowywał się agresywnie, nielegalnie spożywał alkohol, który kupił na lotnisku. Zastraszał załogę i współpasażerów, w tym nawet dzieci" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez Jet2. Po nieplanowanym lądowaniu służby wyprowadziły agresywnego pasażera. Pokład opuścili też inni pasażerowie, ponieważ wnętrze trzeba było oczyścić. Incydent spowodował wiele utrudnień. Z opóźnieniem musieli zmierzyć się nie tylko pasażerowie feralnego lotu, ale także ci, którzy czekali na lot powrotny z Teneryfy do Glasgow. Incydent w samolocie. Zachowywał się agresywnie, oddał mocz na pasażerów Zachowanie agresywnego mężczyzny, który oddał mocz na współpasażerów, skomentował dyrektor zarządzający Jet2 Phil Ward. - Zachowanie tego człowieka było absolutnie haniebne i chcielibyśmy przeprosić naszych klientów i współpracowników, którzy ucierpieli z tego powodu (...). Nie mamy żadnej tolerancji dla takiego zachowania. Chcielibyśmy podziękować portugalskim władzom za pomoc w wyprowadzeniu tego człowieka - powiedział Phil Ward, rzecznik linii Jet2. Dyrektor zarządzający dodał również, że linie lotnicze będą domagać się do 55-latka zwrotu wszystkich kosztów, które poniosły z powodu incydentu. Mowa tutaj o kosztach nieplanowanego lądowania, opóźnieniach, czy opłatach hotelowych, lotniskowych i za paliwo. Mężczyzna otrzymał także dożywotni zakaz wstępu do samolotów brytyjskiej linii Jet2. Czytaj także: Nowatorskie rozwiązanie w Polsce. WizzAir wprowadza abonament na loty