Do wypadku doszło w dniu zakończenia roku szkolnego. Wstępny bilans ofiar mówił o dwóch dziewczynkach i dwóch chłopcach w wieku od 10 do 11 lat. Według nowych doniesień nie żyje pięcioro dzieci. Kolejnych pięcioro uczniów przebywa w szpitalu, czworo z nich znajduje się w stanie krytycznym. Darren Hine, komisarz tasmańskiej policji, przekazał, że trwa dochodzenie w sprawie wypadku. Szef tasmańskiej policji Debbie Williams opisała zdarzenie reporterom: "kilkoro dzieci spadło z dmuchanego zamku. Wygląda na to, że mogły spaść z wysokości ok. 10 m". Dodała, że wypadek jest bardzo tragiczny i przekazała wsparcie rodzicom i szkole. Dzieci, które uległy wypadkowi, zostały zabrane do szpitala przez helikoptery. Premier stanowy Tasmanii Peter Gutwein określił wypadek jako "niewyobrażalny". Dodał, że jest przekonany, że silna i troskliwa społeczność Tasmanii będzie się wzajemnie wspierać.