Australia: Wiatr porwał dmuchany zamek. Nie żyje czworo dzieci

Oprac.: Justyna Kaczmarczyk
Czworo dzieci nie żyje, a kilkoro jest ciężko rannych - to bilans tragicznych wydarzeń, jakie rozegrały się w Devonport w Australii. Silny wiatr uniósł w powietrze dmuchany zamek, w którym bawili się uczniowie lokalnej podstawówki - dwie dziewczynki i dwóch chłopców nie przeżyło upadku z wysokości.

Dmuchany zamek był atrakcją, zorganizowaną z okazji zakończenia semestru w Szkole Podstawowej Hillcrest w Devonport w północno-zachodniej Tasmanii.
Gdy uczniowie bawili się w zamku, silny wiatr porwał konstrukcję i wzniósł ją w powietrze. Dzieci spadły z wysokości około 10 metrów. Czworo z nich - dwie dziewczynki i dwóch chłopców z ostatniej klasy - nie przeżyło upadku. Pięcioro dzieci jest poważnie rannych.
Uczniowie ostatniej klasy szkoły podstawowej mają obecnie 10 lub 11 lat - przypomina Reuters.
Premier Tasmanii zapowiada dokładne śledztwo
Tragedia wstrząsnęła lokalną społecznością. "W dniu, w którym te dzieci miały świętować swój ostatni dzień szkoły podstawowej, zamiast się z tego cieszyć, opłakujemy ich stratę" - powiedział dziennikarzom komisarz policji w Tasmanii, Darren Hine.
Premier Tasmanii Peter Gutwein stwierdził, że "jest po prostu nie do pomyślenia, że doszło do tej szokującej tragedii" i obiecał dokładne śledztwo.
Premier Australii Scott Morrison opisał incydent jako "wstrząsający i łamiący serce".
Sprawę bada policja.