Kard. Pell, który jest najwyższym rangą duchownym Kościoła Rzymskokatolickiego, przeciwko któremu sformułowano podobne zarzuty, stawił się osobiście w sądzie, aby wysłuchać orzeczenia.Budynek sądu, do którego przybył kardynał był otoczony przez ok. 40 umundurowanych policjantów. Na Pella oczekiwali liczni dziennikarze i grupa demonstrantów, którzy wznosili wrogie okrzyki. Kardynał miał dopuścić się molestowania seksualnego wielu osób kilkadziesiąt lat temu. Jego obrońca Robert Richter określił zarzuty jako nieprawdziwe, a Pell zapowiadał, że jeśli dojdzie do procesu, to złoży oświadczenie, że jest niewinny. Kardynał Pell, nazywany "numerem trzecim" w hierarchii dostojników Watykanu, był jednym z najbliższych współpracowników papieża Franciszka.