Komitet Śledczy Białorusi uważa, że Andrej Dzmitryjeu "brał udział w działalności ekstremistycznej" - podają media niezależne, powołując się na komunikat tej instytucji. O zatrzymaniu byłego polityka powiadomiono w czwartek. Dzmitryjeu zarzucono m.in., że brał "aktywny udział" w protestach powyborczych w sierpniu i wrześniu 2020 r. Ponadto śledczy uważają, że kontakty opozycjonisty "z Zachodem i USA mogą świadczyć o koordynacji jego działalności politycznej zza granicy". "Dostępna jest informacja, że zatrzymany kontaktował się z departamentem stanu USA oraz jego byłą szefową Hillary Clinton" - przekazały władze. W kanale Telegram Komitetu Śledczego opublikowano m.in. jego zdjęcie z amerykańską polityk. Wskazano również, że Dzmitryjeu 599 razy przekraczał granicę Białorusi, w tym 33 razy - w okresie od 2020 r. Andrej Dzmitryjeu był liderem ruchu politycznego "Mów prawdę" Protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich w 2020 r. KŚ nazywa w komunikacie "zamieszkami i pogromami ulicznymi". Dzmitryjeu jest podejrzany z artykułu dotyczącego organizacji i przygotowania działań "poważnie naruszających porządek publiczny lub aktywny udział w nich". Andrej Dzmitryjeu był liderem ruchu politycznego "Mów prawdę", który został w 2021 roku zdelegalizowany na mocy decyzji białoruskiego sądu.