Greta Thunberg we wtorek została zatrzymana przez niemiecką policję podczas kolejnego protestu przeciwko wyburzeniu wioski Luetzerath, gdzie gigant energetyczny RWE chce rozbudować kopalnię i wznowić wydobycie węgla. Razem z nią zatrzymano kilka innych osób. Po sprawdzeniu tożsamości wszyscy zostali jeszcze tego samego dnia zwolnieni. "Ochrona klimatu nie jest przestępstwem" "Wczoraj byłam częścią grupy, która pokojowo protestowała przeciwko rozbudowie kopalni węgla w Niemczech. Zostaliśmy zatrzymani przez policję, ale wypuszczono nas wieczorem" - napisała Thunberg na Twitterze. "Ochrona klimatu nie jest przestępstwem" - dodała aktywistka. Nie wygramy W środę szwedzka aktywistka klimatyczna ma pojawić się na Forum Ekonomicznym w Davos, gdzie ma zaplanowane spotkanie z dyrektorem wykonawczym Międzynarodowej Agencji Energetycznej. W Davos jest również były wiceprezydent USA Al Gore, który stwierdził, że popiera działania Grety Thunberg ws. zastopowania rozbudowy kopalni węgla w Niemczech. Jak dodał, "kryzys klimatyczny wciąż się pogłębia". - Nie wygramy. Kryzys klimatyczny wciąż się pogłębia. Dzieje się to szybciej niż świat podejmuje działania, aby się z nim uporać - powiedział Al Gore, który w 2007 roku został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla za działalność na rzecz przeciwdziałania globalnemu ociepleniu.