Rodzina chłopaka pogrążona jest w żałobie. Kyle Limper zmarł niedługo po tym, jak trafił do szpitala, w ciągu 24 godzin od diagnozy. Wcześniej, jak wskazują jego najbliżsi, 16-letni chłopak był zupełnie zdrowy. 16-latek miał białaczkę. Zmarł dzień po diagnozie Wszystko zaczęło się od silnego bólu pleców, którego chłopak doznał po grze w koszykówkę. Wówczas razem z ojcem udał się do szpitala w celu otrzymania pilnej pomocy medycznej. - Powiedzieli mi, że za kilka dni, jeśli mu się nie polepszy, mam go sprowadzić z powrotem. Cóż, po kilku dniach nie mógł nawet wstać z łóżka - mówił pogrążony w smutku Ken Limper, ojciec 16-latka. - Musiałem mu pomagać stanąć na nogi, chwilę potem jednak upadł z powrotem na łóżko - dodał. Chłopaka natychmiast przewieziono do Szpitala Dziecięcego św. Krzysztofa w Filadelfii. To tam lekarze przekazali, że narządy sportowca przestały funkcjonować z powodu białaczki. Kyle Limper zmarł w ciągu 24 godzin od momentu trafienia do szpitala. - To było jak koszmar. Przy każdym naszym powrocie do pokoju jego stan stawał się coraz gorszy - powiedział ojciec chłopaka Teraz rodzina 16-latka zbiera pieniądze na amerykańskiej platformie crowdfundingowej GoFundMe w celu pokrycia kosztów pogrzebu. Kyle Limper był sportowcem i świetnym uczniem. "Zawsze myślał o innych" W nekrologu Kyle'a przeczytać można, że chłopak zmarł 13 kwietnia z powodu choroby zdiagnozowanej tego samego dnia. "Przed 13 kwietnia był całkowicie zdrowym i szczęśliwym młodym mężczyzną bez żadnych symptomów" - dodano. 16-latka opisano jako piłkarza z Kensington High School, który również biegał i walczył w zapasach, jednocześnie będąc jednym z najlepszych uczniów w szkole. Chłopak marzył o tym, aby grać w futbol w college'u i studiować prawo karne. W przyszłości chciał pracować dla FBI. Nastolatek był tym zainteresowany do tego stopnia, że w nadchodzące wakacje planował podjąć naukę z agentami CSI w Waszyngtonie. Jak napisała o nim rodzina: "chciał powstrzymać całe zło na tym świecie, a przestępców wsadzić za kratki, aby ludzie mogli czuć się bezpiecznie. Jak zawsze, Kyle myślał przede wszystkim o innych".