11-latek zabrał auto ojca i wyjechał na autostradę. Wezwano śmigłowiec
Do niebezpiecznego wypadku z udziałem 11-letniego "kierowcy" doszło w niemieckiej Saksonii. Chłopiec zabrał auto ojca i wyjechał nim aż na autostradę. Podróż zakończyła się wypadkiem, a na miejsce wezwano śmigłowiec, który przetransportował rannego 11-latka do szpitala.
Saksońska policja poinformowała, że do groźnego wypadku doszło w poniedziałkowe przedpołudnie około godz. 11.
11-latek z Wiederitzsch zabrał kluczyki do samochodu swojego ojca i ruszył w drogę na autostradę nr 14, prowadzącą do Magdeburga.
11-latek zabrał auto ojca. Rozbił się na autostradzie
Podróż nieletniego "kierowcy" zakończyła się wypadkiem. Chłopiec stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w jedną z barierek. Auto przewróciło się na bok, a 11-latek doznał poważnych obrażeń.
Wezwano śmigłowiec ratowniczy, który przetransportował poszkodowanego do szpitala.
Autostrada nr 14 była czasowo zamknięta. Na drodze pracowały służby, które zabezpieczały miejsce oraz usuwały wrak samochodu.
"Sprawa jest w toku" - przekazano w komunikacie saksońskiej policji.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
