Scheveningen to nadmorska dzielnica Hagi, pełniąca rolę kurortu. Jak podkreśla holenderska prasa - w tej części miasta często panuje chaos, ponieważ wiele osób chce zaparkować, by dotrzeć w atrakcyjne miejsca czy też na plaże. Parkingów nie jest aż tak dużo, dlatego o każdy punkt postojowy toczy się dosłownie walka. Holandia: Haga podwyżka opłatę za parkowanie. 50 euro niezależnie od czasu Na portalu nos.nl czytamy, że od teraz władze miasta postanowiły wprowadzić nowatorskie rozwiązanie - zarówno w Scheveningen, jak i w centrum Hagi, miejsce parkingowe będzie kosztować 50 euro - niezależnie od tego, czy dany samochód pozostanie tam przez 10 minut czy cały dzień. Zdaniem władz gminy pomysł ma sprawić, że turyści przeniosą się na dalsze bądź prywatne parkingi. Dzięki temu na ulicach miasta więcej miejsc ma pozostać dla mieszkańców, którzy posiadają identyfikatory. Już wcześniej samorząd podejmował inne działania, by ulżyć tubylcom. Poprzednio stawka godzinowa wzrosła z 3,50 euro do 10 euro. Kierowcy, którzy pozostawili auto, nie opłacając postoju, niezwłocznie otrzymywali blokadę na koła. W zeszłym roku zamocowano je trzy tysiące razy. To jednak nie poprawiło sytuacji. Nowe rozwiązanie będzie obowiązywać rok. - Tylko mieszkańcy otrzymają pozwolenia na parkowanie. Ten plan ma na celu bardziej sprawiedliwą redystrybucję miejsc - tłumaczy magistrat. Władze zachwalają pomysł. "Mieszkańcy i przedsiębiorcy zareagowali pozytywnie" Zdaniem przeciwników nowe przepisy sprawią, że prowadzenie biznesu przy lokalnych ulicach stanie się bardzo trudne - zwłaszcza sklepów, w których kupuje się ciężkie produkty. - Lepiej byłoby zrobić parkingi 15 lub 20 minutowe. Wtedy dajesz ludziom możliwość szybkiego wejścia do lokalu bez ryzyka, że przez długi czas będą parkować ludzie, którzy nie mają spraw do załatwienia - mówi w rozmową z nos.nl Fleur Kruyt, przedsiębiorca z Hagi. Gmina podkreśla, że zna krytyczne komentarze o nowym pomyśle. Magistrat odpowiada jednak, że większość mieszkańców i właścicieli firm zareagowała na zmiany pozytywnie. Władze będą monitorować, jak przebiega próbny i rok - potem podejmie decyzję, co dalej.