Polska 2050: Kandydatka popierana przez PSL "podszywa się" pod Trzecią Drogę

Podczas wyborów samorządowych 2024 ponad 20 komitetów podaje się za Polskę 2050 lub Trzecią Drogę. Kandydatką jednego z nich jest Monika Rogińska-Starulewicz, która ubiega się o urząd prezydenta Olsztyna. Nie ma oficjalnego poparcia obydwu partii, ale jej sojusznikiem została Urszula Pasławska, wiceprezes PSL. - Podszywa się pod naszą markę - komentuje Andrzej Kimbar z Polski 2050.

Wyjaśnijmy, że Monika Rogińska-Starulewicz startuje w wyborach w ramach komitetu Trzecia Droga Olsztyna. Początkowo wydawało się, że chodzi o sojusz Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni. Jednak prawda szybko wyszła na jaw - oficjalnego poparcia obydwu ugrupowań nie ma.
Powstanie komitetu jest o tyle zaskakujące, że Monika Rogińska-Starulewicz jest doskonale znana w Olsztynie. Wcześniej była związana m.in. z klubem radnych miejskich skupionych wokół byłego prezydenta, jak również obecnego kandydata na urząd, Czesława Jerzego Małkowskiego.
Współpraca między radną a byłym włodarzem Olsztyna urwała się nagle. W styczniu Monika Rogińska-Starulewicz opuściła klub Demokratyczny Olsztyn.
Kość niezgody między PSL i Polską 2050
Formalnie, przed wyborami prezydenckimi w Olsztynie, Monika Rogińska-Starulewicz cieszy się poparciem olsztyńskich struktur miejskich PSL i samej wiceprezes ludowców, Urszuli Pasławskiej. - Trzecia Droga oficjalnie nie ma kandydata na prezydenta Olsztyna, więc wystawiamy kandydatkę z komitetu obywatelskiego - usłyszeliśmy od parlamentarzystki.
To nie podszywanie się, kiedy Rogińska-Starulewicz używa nazwy znanej z Sejmu, skoro nie uzyskała oficjalnego poparcia Polski 2050 i PSL? - dopytujemy wiceprezes ludowców. - Byłoby to podkradanie nazwy, gdybyśmy kogoś wystawili jako Trzecia Droga - odpowiada nasza rozmówczyni. - W całym kraju mamy różne komitety, które się tak nazywają. Tak prowadzi się kampanię - dodaje.
Pasławska zwraca uwagę, że w wielu przypadkach kandydaci Polski 2050 i PSL startują z różnych komitetów. - Wybory samorządowe kierują się trochę innymi prawami, sąsiad z sąsiadem musi się dogadać i nie ma co szukać dziury w całym - podsumowała wiceszefowa PSL.
Zupełnie innego zdania jest Andrzej Kimbar, radny gminy Wielbark i skarbnik regionu warmińsko-mazurskiego Polski 2050. - Monika Rogińska-Starulewicz podszywa się pod naszą markę. Startują z nią działacze ludowców, ale poparcia nie ma. Trzecia Droga jest najbardziej używaną nazwą, byle tylko coś ugrać - obrusza się.
Nasze źródła wskazują jednak, że w Olsztynie obyło się bez większej awantury o nazwę, nieco zawłaszczoną przez ludowców na szkodę Szymona Hołowni, bo lokalne struktury Polski 2050 się skompromitowały. W Olsztynie nie udało im się zarejestrować listy do rady miasta. Na poziomie ogólnopolskim mało kto chce o tym głośno mówić.
- PKW odrzuciła naszą listę do rady miasta, bo mieliśmy problem z podpisami. Udało się zebrać odpowiednią liczbę, ale część była wadliwa, więc lista do rady miasta przepadła - mówi Interii Kimbar, kiedy dopytujemy, dlaczego partia Szymona Hołowni nie była w stanie zawalczyć o fotele olsztyńskich radnych.
Wybory samorządowe 2024. Wyrzuceni politycy Polski 2050
Monika Rogińska-Starulewicz przekazała Interii, że nie zabiegała o poparcie Polski 2050. Jak twierdzi, zgłosili się do niej jednak członkowie partii Szymona Hołowni. Musieli zapłacić wysoką cenę za współpracę z olsztyńską radną w ramach komitetu Trzecia Droga Olsztyna.
- Trzy osoby z Polski 2050 startują ze mną. Najciekawsze, że kiedy zarejestrowaliśmy listy, a centrala się dowiedziała, zostali wyrzuceni - mówi Interii Rogińska-Starulewicz.
Kandydatka na urząd prezydenta Olsztyna zapewnia Interię o wsparciu ludowców, którzy mają zostać radnymi jej klubu. - Dysponuję pisemnym poparciem zarządu PSL - podkreśla Rogińska-Starulewicz. Na ile to oficjalne wsparcie, skoro niczego nie ustalono na poziomie ogólnopolskim? Kiedy zapytaliśmy Urszulę Pasławską o kolorystykę i grafiki Trzeciej Drogi Olsztyn, łudząco podobne do tych, które Polacy znają z Sejmu, odpowiedziała krótko: - Layoutów nie śledzę. Na Warmii i Mazurach mamy różne sytuacje.
Monika Rogińska-Starulewicz uważa, że sformułowanie "Trzecia Droga", które występuje w nazwie jej komitetu wyborczego, wcale nie jest najważniejsze: - Nie skupiamy się na tym, co chcemy zrobić, jak działać i z kim. Gra słów jest najistotniejsza - przekazała. - Zdecydowaliśmy się na "Trzecią Drogę", bo dotychczas w mieście dominowało dwóch prezydentów (chodzi o Czesława Małkowskiego i Piotra Grzymowicza - red.), chcieliśmy pokazać alternatywę - zarzeka się.
Jakub Szczepański
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!