W środę Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Konina przed wyborami parlamentarnymi. - Te wybory rozstrzygają o tym, czy Polska będzie w Unii Europejskiej - uwierzcie mi, to nie są strachy na lachy, naprawdę wiem co mówię. Mam wiedzę, że oni planują systematycznie, z zimną krwią wyprowadzenie Polski z UE - powiedział Donald Tusk. - Jak nie będzie europejskich pieniędzy, nie będzie swobodnego przepływu, granice będą znowu zablokowane, to to będzie ten moment, kiedy oni powiedzą: po co nam taka Europa? - przekazał szef PO. Wybory 2023. Donald Tusk w Koninie. "Sprawiedliwa transformacja wymaga maksymalnej kooperacji" Jedno z pytań do byłego premiera dotyczyło kwestii przyszłości kopalń i budowy elektrowni atomowej. - Jestem burmistrzem gminy Kleczew, gdzie znajduje się kopalnia. Pamiętamy jej prywatyzację, ale teraz dzieje się coś gorszego. Kopalnia od trzech miesięcy nie wydobywa. A my jesteśmy uzależnieni od tego przemysłu. Dla takich samorządów są środki z KPO. Jak pan chce je uruchomić i to wszystko poukładać? - zapytał burmistrz Mariusz Musiałowski. - Czy dla regionów w szczególnej sytuacji będą jakieś szczególne środki? - dodał. - W tym regionie to jest problem numer jeden. Sprawiedliwa transformacja energetyczna wymaga maksymalnej kooperacji i maksymalnej dobrej woli - odpowiedział szef PO. - Sasin jeździ teraz niemal wszędzie i obiecuje elektrownie jądrowe. Prawie wszędzie już w tej chwili. Wiem, że u was też niemal już postawił elektrownię jądrową, na Kaszubach, w Bełchatowie - wyliczał Donald Tusk. Wybory 2023. Spotkanie Donalda Tuska w Koninie Jak zaznaczył lider Koalicji Obywatelskiej, "Polska potrzebuje realistycznych projektów". - I jeszcze bardziej realistycznych pieniędzy, żeby marzenie na przykład o energetyce wodorowej nie rozmyło się - dodał. Donald Tusk zaznaczył, że "będziemy musieli szukać alternatywnych źródeł energii i technologii". - Jednym ze sposobów zadośćuczynienia tym źródłom energii, które już odchodzą, jest decyzja, aby w danym miejscu zainwestować w technologie - przekazał szef PO. Wówczas Donald Tusk poprosił o głos Tomasza Nowaka, "dwójkę" na konińskiej liście KO. - Ten region czeka na kompensację od rządu. Oddaliśmy całe środowisko, oddaliśmy energię. Tymczasem premier przyjeżdża tu od 2018 roku i nos mu się wydłuża - powiedział Nowak. - Od rządu oczekujemy ustawy kompensacyjnej dla takich regionów, aby je rozwijać - dodał jeden z liderów KO w Koninie. - Chodzi o to, aby mieć tani prąd - zaznaczył. Nowak dodał, że ważna jest energetyka rozporoszona. - Odnawialne Źródła Energii sprawią, że będziemy mieć tani prąd - przekazał. Wybory 2023. Tusk: Na elektrownie jądrowe trzeba ogromnych pieniędzy. Ja je załatwię Szef PO odpowiedział, że zabrakło dalekosiężnych planów dla takich regionów. - Na węglu brunatnym nie będziemy bazować do końca świata - odpowiedział Tusk. - Trzeba zainwestować w nowe źródła energii - dodał. - Wiem, że inwestorzy tutaj na serio myślą o wodorze. To są początki, czy to wodór właśnie, czy energia atomowa. Te plany wymagają ogromnych pieniędzy - przekazał. Jak zaznaczył szef PO, taki przemysł jest koniecznością, ale wiąże się z dużymi nakładami finansowymi. - Będę powtarzał z uporem maniaka, ja te środki załatwię - obiecał Tusk. - To nie jest Mount Everest. Nie mówię o orzeszkach ziemnych. Ale o miliardach złotych dla takich miejscowości - przekazał.