Wybory parlamentarne 2023 odbyły się w Polsce 15 października. To właśnie wtedy Polacy tłumnie ruszyli do urn. Skończyło się na rekordzie frekwencji wszech czasów. W skali kraju mowa o 74,38 proc. uprawnionych, którzy udali się do lokalu wyborczego. W wielu miejscach partycypacja przekroczyła próg 80 procent, a absolutny rekord padł na warszawskim Wilanowie, gdzie zagłosowało 90,88 procent wyborców okręgu. Swoistym symbolem stała się wrocławska dzielnica Jagodno, gdzie w jednej z komisji głosowanie skończyło się dopiero nad ranem kolejnego dnia. Wynik ten był dla wszystkich ogromnym zaskoczeniem, bo żadna z pracowni badawczych nie przewidziała, że aż tylu Polaków, którzy w przeszłości z wyborów rezygnowali, właśnie 15 października ruszy do urn. Od tego historycznego dnia już w środę minie dokładnie miesiąc. Pierwsze posiedzenie Sejmu. Polski Sejm podbija YouTube Mogłoby wydawać się, że po kilkudziesięciu dniach emocje już jednak opadły, a zainteresowanie Polaków polityką wróciło do normalnego poziomu. Przeczyć temu zdają się jednak dane dotyczące internetowej transmisji z inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji. Ten rozpoczął swoje uroczyste obrady w poniedziałek o godzinie 12, gorąco było już jednak wcześniej. Politycy dyskutowali przede wszystkim o kandydaturze Elżbiety Witek na stanowisko wicemarszałka Sejmu. Emocje wzbudziła także wcześniejsza deklaracja prezydenta Andrzeja Dudy o powierzeniu misji utworzenia nowego Mateuszowi Morawieckiemu. Ta zdaje się bowiem niemożliwa do realizacji, bo PiS dysponuje 194 mandatami i nie ma zdolności koalicyjnej. Umowę koalicyjną podpisały z kolei deklarujące współpracę już w kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica. Takich wyników w Sejmie jeszcze nie było. Pokłosie rekordowej frekwencji? Można przypuszczać więc, że właśnie wszystko to sprawiło, iż Polacy pierwsze posiedzenie Sejmu śledzili z wielkim zainteresowaniem. Realizowaną przez Sejm transmisję internetową z obrad niższej izby parlamentu wyświetlono dotąd niemal 800 tysięcy razy. Na żywo, w najważniejszych momentach, śledziło ją w poniedziałek nawet 40 tysięcy osób. W efekcie udostępniona na platformie YouTube transmisja trafiła na kartę "Na czasie". Tym samym znalazła się wśród filmów stworzonych przez najpopularniejszych w sieci youtuberów czy dziennikarzy. Czytaj też: Sprzed Sejmu zniknęły barierki. Symboliczny gest nowego marszałka Dla porównania - transmisję pierwszego posiedzenia Sejmu IX kadencji wyświetlono od 12 listopada 2019 roku 137 tysięcy razy. W trakcie IX kadencji obrady śledziło od kilkunastu do kilkuset tysięcy osób. W poprzedniej kadencji najwięcej wyświetleń zgromadziło nagranie z pierwszego dnia 20. posiedzenia Sejmu. Obejrzano je dotąd 377 tysięcy razy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!